Iza i Tomek (III)
Data: 27.06.2021,
Kategorie:
małżeństwo,
Sex grupowy
delikatnie,
ostro,
Autor: koko
... tu jest niegrzeczny – wyszeptała mi prosto w usta. Żar, który bił z jej słodkiego pyszczka, porażał i ogłupiał. Zacisnąłem z całej siły palce na jej tyłku i przycisnąłem ją do siebie.
- To ty jesteś niegrzeczną rozpustnicą – odpowiedziałem, całując ją głęboko w usta.
– Czarowałaś Adama cały wieczór. Te uśmieszki, pozy, omal nie zdjęłaś przed nim biustonosza – sapałem. – Podoba ci się ten facet?
Iza pisnęła głośno i odchyliła do tyłu głowę. Podniecały ją takie insynuacje. Zjechałem ustami na jej wygiętą szyję i kąsałem łapczywie wargami, wyrzucając z siebie coraz bardziej nieprzyzwoite słowa.
- A nawet jeśli, to co? Co mi zrobisz? – spytała hardo i delikatnie złapała mnie zębami za dolną wargę. Drażniła się ze mną, była zadziorna i prowokująca, bo wiedziała, że taką ją kocham.
– Wiesz, co zrobię – powiedziałem, odsuwając od niej twarz, żeby widziała moje usta i oczy. – Zerżnę cię tu i teraz, na stojąco.
Jej źrenice rozszerzyły się w nagłym pożądaniu i już otwierała usta, żeby wessać się nimi w moje, kiedy złapałem ją w pasie i obróciłem tyłem. Zanim się zorientowała, przycisnąłem jej drobny tułów do siebie, a wybrzuszeniem w spodenkach naparłem na jej pośladki. Były tak rozkosznie miękkie, że wcisnąłem się w nie całkiem głęboko.
- Aaaah! – zawyła zaskoczona i spróbowała się wyrwać, ale w moich uścisku była bezsilna.
- Lubisz to, prawda? – wydyszałem jej do ucha. Odsunąłem jej włosy z karku i pocałowałem w szyję.
- Tomek! Dobrze mi! – Urywany oddech ...
... Izy przyspieszał, czym doprowadziła mnie do obłędu. Położyłem dłonie na piersiach, a ona wypięła je, odważnie i bezwstydnie.
– Są takie jędrne i ciężkie… Iza, pragnę cię, czujesz? – mamrotałem, głaskając i ściskając je coraz bardziej natarczywie. Poczułem, jak twardniejące sutki drapią wnętrze moich dłoni. Wymacałem je pod miękką bawełną i trącałem ich końce kciukami. Iza łasiła się i słabła, oddając swoje chętne ciało w moje ręce.
- Weź mnie, bardzo cię pragnę. – Odrzuciła głowę do tyłu, próbując dosięgnąć mnie ustami, ale nie pozwoliłem jej na takie czułości. Musiała poczuć niedosyt, głód. Popchnąłem ją na stół. Zrobiłem to machinalnie, niemal brutalnie i żeby nie stracić równowagi, oparła się o niego dłońmi. Pochyliła się do przodu i mocno wypięła tyłek w moją stronę. Złapałem pośladki obiema dłońmi, głaszcząc je i ściskając przez szorty.
- Powiedz to wyraźniej! – rozkazałem. Byłem nieczuły na jej podniecenie, bo jej niecierpliwość bardzo mnie pobudzała.
- Zerznij mnie, mocno, proszę!
- Teraz było lepiej – pochwaliłem ją. – Uwielbiam kiedy tak do mnie mówisz.
- Chcesz więcej? – jęczała, łapiąc powietrze z głośnym świstem. Działo się z nią coś niesamowitego. Pożądanie dosłownie owładnęło cały jej organizm, zachowywała się jak w amoku.
- Mów.
- Moja gorąca cipa nie może się już doczekać na twojego chuja. – Odwróciła głowę i uśmiechając się lubieżnie, pokręciła wypiętą pupą, jak rasowa panienka z pornola.
- Rany! Iza, zwariuję przez ciebie. – Miała ...