Iza i Tomek (III)
Data: 27.06.2021,
Kategorie:
małżeństwo,
Sex grupowy
delikatnie,
ostro,
Autor: koko
... usłyszeliśmy charakterystyczny szelest migawki.
- Będziecie mieć jeszcze w bonusie sesję małżeńską, tylko musicie się trochę bardziej postarać – dodał z szerokim uśmiechem. – Iza, ty wiesz, co mam na myśli.
- Skąd ta pewność?! – Przeszyła go surowym wzrokiem, ale odstawiła szklankę i delikatnie popchnęła mnie do ściany.
- No to zabawimy się ostrzej, mężu – powiedziała na głos i zmrużyła z zadowolenia oczy.
Wszystko szło zgodnie z jej planem. Położyła na mnie dłonie, gorące i natrętne. Masowała mój tors, rozpinając jeden za drugim guziki koszuli. W tym samym czasie Adam krążył wokół nas, strzelając fotki.
- Co ty ze mną robisz? – Udałem osłupienie. – Zawstydzimy Adama.
Parsknął śmiechem, ale nie oderwał aparatu od twarzy. – Na mnie nie musicie zwracać uwagi. Tomek, ja już w swojej karierze widziałem wszystko – dodał pobłażliwym tonem znawcy tematu.
- Naprawdę wszystko? – wtrąciła się Iza z ujmującym, zawadiackim uśmiechem. Położyła moją dłoń na swoim udzie, po czym uniosła je, ocierając się zgiętym kolanem o moje biodro. Mała diablica przejęła inicjatywę, ale i ja przystąpiłem do działania. Nie byłem jedynie jej maskotką, lecz napalonym mężem, wrażliwym na prowokacje. Przesunąłem dłoń po jej uniesionym udzie w tą i z powrotem, pozwalając sukience zadrzeć się niedbale i odsłonić więcej zgrabnej nogi. Zrobiłem to demonstracyjnie i z wyrafinowaniem, żeby Adam mógł na spokojnie przymierzyć się z aparatem, a może nie tylko po to. Zaraz po tym, objąłem ją w ...
... pasie i obróciłem, dociskając plecami do ściany. Jęknęła zaskoczona, ale jej oczy zapłonęły dziko, spodobało jej się. Potarła zalotnie wewnętrzną stroną uda o moje i oplotła mnie z tyłu łydką. Dłoń, którą trzymałem ją za kolanem, ześliznęła się pod sukienkę i zatrzymała dopiero na jej pośladku. Nie namyślając się wiele, ścisnąłem go, odsłaniając przy okazji udo prawie na całej jego długości. – Auuu! Niegrzeczny! – pogroziła mi i spojrzała znacząco na Adama.
– Tak jest dobrze?
- Może być, ale kochani… Stać was na więcej! – On również prowokował. – Pokażcie mi coś, o czym nie wiem. Więcej żaru, energii, pasji! – krzyczał. – Nie będę was przecież ustawiał jak amatorów, sami wiecie, co robić.
Iza uporała się akurat z guzikami mojej koszuli i szarpnęła za poły, ściągając ją ze mnie do połowy ramion. Uśmiechnęła się zawadiacko, zbliżyła usta do mojego ramienia i zaczęła mnie tam całować, niespiesznie i namiętnie. Nie pozostałem jej dłużny, bo dotyk jej gorących i mokrych wargi intensywnie podrażniał moją skórę. Włożyłem palce w jej włosy i pocałowałem ją za uchem. Ześliznąłem się wilgotnymi ustami aż do obojczyka, gdzie była szczególnie wrażliwa. – Auuu! – krzyknęła i odchyliła do tyłu głowę, chichocząc jak podlotek. Nie miałem pojęcia, czy chciała w ten sposób ukryć podniecenie, czy rozśmieszyły ją erotyczne igraszki w towarzystwie innego mężczyzny.
- Podobałam ci się na zdjęciach w koszuli? Chcesz, żebym się tak teraz ubrała? – spytała kokieteryjnie, drapiąc mnie zalotnie ...