Nienasycenie
Data: 26.07.2021,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: storyteller1980
... Postanowiłem uderzyć żartem z podtekstem:
- Tylko pamiętaj Monika, że ściany między naszymi sypialniami są dość cienkie!
Rzuciła mi ostre spojrzenie, ale już po chwili odparła rozpogodzona:
- No wiesz, Michał... to samo dotyczy przecież was!
- Racja, racja.
Dyplomatycznie zeszliśmy na bardziej neutralne tematy w kontekście zakupów i planów na grilla, jednak ja byłem już w trakcie fantazji o niej. Wiele bym dał, żeby móc wślizgnąć się do jej łóżka zamiast Marka, ale też zastanawiałem się czy i ja mogłem w niej rozbudzać podobne fantazje.
Wieczór w altance, która stała obok domku minął szybko i przyjemnie. Problem był taki, że nie mogłem się uwolnić od rozmyślania o Monice, planowania tego co moglibyśmy razem robić - w sypialni, jeziorze, lesie... dosłownie wszędzie gdzie mógłbym ją całować, pieścić i rzecz jasna - posuwać. Za to Asia najwyraźniej dala się ponieść sielance i gdy przyszło do zbierania się do domku - to okazało się, że jest pijana jak to się dawniej mówiło - jak bela. Żartując zaczęliśmy się zbierać z powrotem do domku.
- Marek, wyciągnąłeś mojego jaśka z auta? - spytała Monika
- No nie... dobra, zaraz po niego pójdę.
Po czym dołączył w drodze do domku obok idącej chwiejnym krokiem mojej żony. Monika także się podniosła sprzed stolika i zaczęła się przeciskać tuż przede mną. Wstałem chcąc zrobić jej więcej miejsca, ale efekt był taki, że tylko to jej utrudniłem, bo teraz musiała przeciskać się swoim tyłkiem przed moimi biodrami.
- ...
... O, przepraszam Monika - powiedziałem z głupim uśmiechem, ciesząc sie w duchu z tego kontaktu
Zatrzymała się na cudowne dwie czy trzy sekundu, obracając się w moją stronę. Poczułem wręcz większy napór z jej strony. Uśmiechnęła się i bez słowa przecisnęła do wyjścia z altanki. "No, to teraz dopiero będę miał się o czym rozmarzać".
Nie mogłem jednak opędzić się od myśli, że i Monika czerpała z tych drobnostek przyjemność. Zbierając pozostałe w altance rzeczy pomyślałem, że co jak co, ale Asia dziś za szybko nie zaśnie. Zresztą obiecaliśmy sobie seks jeszcze w drodze nad jezioro - żartując, że trzeba będzie być cicho. Obiecała nawet, że jak bez szemrania ogarnę po kolacji, to weźmie na moment do buzi. Przyłożyłem się zatem do sprzątania, podczas gdy reszta towarzystwa zbierała się do spania. Na schodach ponownie mignęła mi Monika i Marek - wyszli własnie z łazienki.
- A Asia już na górze? - zapytałem
- Tak, była w łazience przed nami - odpowiedział Marek.
Monika, przebrana już w lekką koszulkę nocną nic nie mówiła, za to widziałem że ciągnęła Marka na górę. "Oho, chyba nie tylko ja mam ochotę" - pomyślałem. Poczułem, że sam jestem już wystarczająco napalony żeby zedrzeć z żony cokolwiek na sobie w tej chwili miała, pospieszyłem więc ogarnianie parteru domku. W toalecie musiałem walczyć sam z sobą i machinalnie zacząłem masować członka, myśląc o żonie i Monice na przemian. Pół minuty później wpadłem do naszej sypialni, gdzie zobaczyłem leżącą na boku Asię. Zrzuciłem ...