Szukam słów
Data: 01.08.2021,
Kategorie:
związek,
BDSM
Autor: Szukam_slow
... szczebiotała.
- Kaśka, proszę cię, nie swataj mnie. Jakoś wcale nie widzę się w związku. Znasz całą historię z Ernestem. Było nam całkiem fajnie, ale on stwierdził, że to jednak nie to. W sumie dobrze, szkoda życia. Ale od naszego rozstania jest mi znacznie lepiej - próbowała przekonywać chyba bardziej samą siebie, niż swoją rozmówczynię.
- A cipka cię nie swędzi? - Kaśka wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu coraz bardziej rozbawiona winem i rozmową.
- Przymknij się, głupolu – Kasia żartobliwie skarciła przyjaciółkę i obydwie opadły na kanapę rechocząc donośnie.
Przyglądała się "nowemu". Całkowicie przeczył stereotypowi pracownika firmy IT. Brakowało przetłuszczonych włosów, kraciastej koszuli lub nerdowego t-shirta z napisem "I ♥ RPG. Rabować Palić Gwałcić" i aż sama w duchu roześmiała się na myśl o tym wykreowanym w głowie obrazie, bo o środowisku IT wiedziała tyle, co o gospodarce leśnej Laosu.
Olaf stał oparty o blat kuchenny i pochłonięty rozmową z Szymonem żywo gestykulował. Pierwsze łyki drinka wyraźnie go rozluźniły i od czasu do czasu śmielej rozglądał się po pomieszczeniu. Rękawy jasnej koszuli podwinięte do łokcia odsłaniały całkiem wyrobione przedramiona, a lewą dłonią, której nadgarstek opleciony był drewnianym zegarkiem przeczesywał krótko przycięte brązowe włosy. Wyrazistości dodawał mu lekko zakrzywiony nos i dwudniowy zarost.
W tym momencie ich spojrzenia wpadły na siebie. Przyglądał się jej przez dłuższą chwilę, zdecydowanie dłużej, niż ...
... by tego chciała. I wtedy dotarło do niej, co w całym tym ślicznym obrazku nie gra. Te zielone oczy, z których wyzierał głód. I nie była pewna, czy to uczucie niezaspokojenia, jakie w nim odczytała podobało się jej.
***
Wyszła spod prysznica, owinęła się w lejący kwiecisty szlafrok, który luźno przepasała wokół bioder i wziąwszy do ręki kieliszek karmazynowego wina ruszyła na górę.
***
- Umówisz się z nim w końcu? - zapytała całkiem wprost Kaśka, kiedy siedziały przy dużym ciemnobrązowym biurku w jej gabinecie. Rozłożone dookoła wydruki oznaczały, że były w środku projektu.
- Nie wiem - odparła Zuza potrząsając lekko ramionami.
- Przecież znikacie na tym balkonie za każdym razem, kiedy się wszyscy widzimy. Zrób z tym coś w końcu.
- Jest w nim coś takiego... Sama nie wiem. Te oczy... Nie wiem, co się za nimi kryje.
- Dziewczyno, wymyślasz. Jest całkiem przystojny, wygadany, wyjątkowo sympatyczny...
- I właśnie to mnie martwi - roześmiała się Zuza.
- Szymon mówi, że Olaf w pracy jest naprawdę porządnym facetem. Teraz wyjeżdżają na coroczne dwutygodniowe szkolenie w centrali, ale jak tylko wróci to masz tę sprawę załatwić, ok?
- Dwa tygodnie w Sztokholmie? Fajnie. Jedziesz z Szymonem - Zuza czym prędzej chciała zmienić temat.
- Co ty! Cały dzień siedzą w sali konferencyjnej, a wieczorami piją - Kaśka roześmiała się szczerze, po czym przysunęła się lekko i dodała dwuznacznie - wiesz, jakoś sobie radzę sama przez ten czas.
***
- Kochanie, ...