Kryzys tożsamości (III) - Inne twarze
Data: 10.08.2021,
Kategorie:
dwie kobiety,
bielizna,
BDSM
Autor: CichyPisarz
... udami koleżanki, a tu pojawiały się dziwne okoliczności, na pewno nie szło to po jej myśli. Pewnie się ze mną droczy, taki żarcik - zaśmiała się w duchu z przejrzanej gierki. Spróbowała podjąć wyzwanie.
- To, co mam dla pani zrobić? - dopytała z pełną powagą, niczym przykładna służąca w królewskim pałacu. Oczywiście, zrobiła to trochę prześmiewczo.
W Katarzynie serce zabiło szybciej, a fala podniecenia przeszyła jej ciało. Ona słyszała wciąż rozbrzmiewający nadany jej tytuł - "pani".
- Wystylizuję cię. Chcę, żebyś wyglądała szałowo, a później... - urwała, nęcąc ją niewiadomym.
- Co później? - Fortel gospodyni poskutkował, dziewczyna się zainteresowała.
- Co będzie później, powiem ci... - zrobiła pauzę - później.
Studio wizażu pracowało pełną parą. Marlena prawie nie mogła się powstrzymać, kiedy piersi koleżanki prawie smagały sutkami jej twarz, kiedy ta robiła ją na bóstwo, co lepsze musiała siedzieć tyłem do lustra. Dziwnie się czuła, ale ufała partnerce. Wciąż miała przed oczami prześwit miedzy udami stojącej przed nią koleżanki i wyłaniające się co chwilę spod połów kusego szlafroczka cycki. Marlena często ocierała udo o udo, trudno jej było powstrzymywać wyobraźnię. Z każdą minutą towarzyszka wyglądała ponętniej i seksowniej, bo nie dość że robiła make up jej, w miedzy czasie dbała też o siebie.
- Chodź, teraz możemy iść, tylko nie patrz w lustro - obróciła się i wyszła do sypialni.
Marlena nie była w stanie poskromić ciekawości, ale tylko ...
... luknęła na postać w zwierciadle. Nie wierzę! - skomentowała, ale szybkim krokiem nadrobiła dwa metry zaległości, powstałe przez tą chwilę zwłoki.
Czuła się jak niewinna nastolatka w samej bieliźnie, wystawiona na oczy tłumu. Kaśka pomogła założyć jej zmysłowy czarny gorset, z resztą miała sobie poradzić sama, a jak skończy, miała zejść do salonu. Przyjaciółka pożyczyła jej nawet cholernie drogie szpilki Laboutin, klasyczne czarne. Pasowały idealnie do czarnych koronek i czerwonej szminki. Co tam dla niej wydać dwa tysiące na parę butów - komentowała stąpając uważnie po schodach. Teraz czuła się jak prawdziwa snobka, z tym, że jej sposób bycia, do tego nie pasował, próbowała to ukryć.
- Jak będziesz grzeczna to... - urwała i wstając z sofy, stanęła tyłem do niej o prostych nogach w rozkroku i pokazała jej cudownie symetryczne łuki pośladków, a chwilę po tym pochylając się lekko, uwydatniła wąski paseczek materiału, przebiegający wzdłuż sromu. To miała być zachęta. - To może dam ci się wylizać - mówiąc to obróciła się i podeszła do przyjaciółki, stawiając krok za krokiem, niczym zawodowa modelka na wybiegu. - To jak? Pobawimy się dziś trochę inaczej?
Marlena poczuła świeży oddech przyjaciółki, a po chwili zmysłowe usta w okolicy ucha. Zdawało się, że te części ciała dzieli niezauważalna odległość liczona w mikrometrach. Poddana eksperymentowi śmiała się w duchu. Trochę dziwna ta zabawa, ale dam radę - komentowała prześmiewczo w myślach. Naprawdę miała nieodpartą ochotę ...