Kara za grzechem chodzi (III)
Data: 04.09.2021,
Kategorie:
poligamia,
Sex grupowy
wakacje,
od tyłu,
sesja zdjęciowa,
Autor: adix
... sromowe, abym miał lepsze dojście do łechtaczki i szybciej zaspokoił jej pragnienie. Była bliska orgazmu, gdy wziąłem aparat do ręki i zacząłem robić jej zdjęcia.
– Mam pomysł na nową sesję z tobą i nowy kalendarz.
– Jaki pomysł?
– Dwanaście miesięcy i dwanaście orgazmów Marty.
Ubawiła się moim pomysłem, a ja wciąż robiłem jej zdjęcia z różnych stron, szukając dobrej perspektywy. Zrozumiała, że trudno mi będzie równocześnie pieścić językiem jej łechtaczkę i robić zdjęcia, więc sięgnęła do szuflady i wyciągnęła mały wibrator w kształcie jajeczka, który zabierała ze sobą na wyjazdy. Przyłożyła do łechtaczki i włączyła przycisk. Gdy była już blisko orgazmu, stanąłem nad nią, na wysokości piersi, i zrobiłem zbliżenie tylko na jej twarz. Otworzyła szeroko oczy, patrząc prosto w obiektyw i zajęczała cichutko, a ja pstrykałem najszybciej jak potrafiłem, żeby uwiecznić jak najwięcej z tej krótkiej chwili przyjemności.
Niektóre kobiety w czasie orgazmu wykrzywiają dziwnie twarz, robią różne grymasy, ale nie Marta. Uwielbiałem patrzeć, jak szczytuje. Na jej namiętne oczy, które rozpływały się w uniesieniu, na jej błyszczące lekko rozchylone usta, z których nie wydobywała żadnych sztucznych, udawanych odgłosów, a jedynie cichutkie mruczenie i pojękiwanie.
– No to styczeń już mamy do kalendarza. Za miesiąc szykuj się na luty.
Uśmiechnęła się tylko. Chwilę potem już spała, a ja nie mogłem zasnąć przez hałas na zewnątrz. Przewracałem się z boku na bok, ...
... rozmyślając o jutrzejszej sesji z dziewczynami. Wciąż nie byłem pewien, czy to dobry pomysł i zły byłem na siebie, że Patrycja zaczęła rozbudzać we mnie pożądanie.
Zaschło mi w gardle, więc wyszedłem po cichu po wodę do aneksu kuchennego przy salonie.
– Mogę też prosić o wodę? – Usłyszałem szept Patrycji.
– Przepraszam, nie chciałem cię obudzić.
Nalałem wody do szklanki i podałem.
– Nie obudziłeś – odpowiedziała. – Nie mogę zasnąć. Jest zimno, a ten koc nie trzyma ciepła.
Pojawił mi się w głowie pomysł, który rozwiązuje ten problem, ale nie byłem pewien, czy tego chcę.
Spojrzałem na dziewczynę, która zwinięta w kłębek wtulała się w kocyk i zrobiło mi się jej żal.
– Chodź pod kołdrę. Zmieścimy się w trójkę – powiedziałem niepewnie.
– Dzięki. – Rozpromieniła się Patrycja i wystrzeliła spod koca jak oparzona, pewnie w obawie, żebym nie zdążył zmienić zdania.
Wskoczyłem do łóżka na swoje miejsce, a Patrycja położyła się po drugiej stronie. Wtuliła się w kołdrę, wystawiając na zewnątrz tylko głowę.
To się Marta zdziwi, jak się obudzi wciśnięta między dwie osoby, pomyślałem.
– Cieplej? – zapytałem cicho, aby nie zbudzić Marty.
– Dużo cieplej – powiedziała rozpromieniona. – I dużo przyjemniej – dodała z czarującym uśmiechem na ustach.
Zasnąłem. Obudziłem się w środku nocy. Marta przytulała mnie od tyłu, a do Marty przytulała się Patrycja. Obejmowała nie tylko Martę, ale i mnie. Czułem jej delikatną dłoń na ramieniu. Położyłem dłoń na jej dłoni i ...