1. Kara za grzechem chodzi (III)


    Data: 04.09.2021, Kategorie: poligamia, Sex grupowy wakacje, od tyłu, sesja zdjęciowa, Autor: adix

    ... z łóżka przerywając nam zabawę. – Idę do wanny.
    
    – Idę z tobą. – Zerwała się również Patrycja. – Umyję ci plecy.
    
    Marta zatrzymała się niepewna jak zareagować na propozycję umycia pleców.
    
    Patrycja dogoniła ją, złapała za rękę i pociągnęła do łazienki. Zamknęła drzwi, a ja zastanawiałem się, co znaczy w ustach Patrycji „umyć komuś plecy”.
    
    Wyszedłem rozejrzeć się i zobaczyć, jakie spustoszenie zrobił deszcz w domku Patrycji. Na miejscu zastałem człowieka z obsługi hotelowej, który naprawiał rozbite okno.
    
    – Czy te szyby nie powinny być mocniejsze? – zapytałem fachowca z wyrzutem.
    
    – Proszę?
    
    – Kilka razy w roku przechodzą tu huragany, to może szyby powinny być bardziej odporne.
    
    – One są bardzo moce i są cholernie dobrze osadzone. Były sprawdzane w testach i mają dużą wytrzymałość.
    
    – Może niektóre miały wadę produkcyjną? – Próbowałem rozwikłać zagadkę.
    
    – Mówię panu, te szyby nie pękają od wiatru – powiedział stanowczym tonem.
    
    – Hmm, z samolotami też zdarzały się takie przypadki, że latały kilka lat, zanim nie doszło do katastrofy, bo nastąpiło zmęczenie materiału.
    
    – Skoro pan tak mówi... – Spojrzał na mnie wzgardliwie i zajął się naprawą okna.
    
    Wróciłem do salonu. Za drzwiami łazienki słyszałem donośny śmiech dziewczyn. Złapałem za klamkę i otworzyłem drzwi. Dziewczyny siedziały w wannie naprzeciw siebie i rozmawiały.
    
    – Przykro mi kochanie, ale trzy osoby w wannie się nie zmieszczą. – Marta złapała za ramiona Patrycji i przyciągnęła ją do ...
    ... siebie. – Teraz jest tylko moja.
    
    Nie zamierzałem zostawiać ich samych. Rozebrałem się i wskoczyłem obok pod prysznic.
    
    – Przypomniało mi się – wtrąciła się Patrycja – jak mnie kiedyś młodszy brat tak zaskoczył wejściem do łazienki. Akurat jak się... No wiecie. Ze sobą...
    
    – Dawaj historię – zaintrygowała się Marta.
    
    – Miałam może z szesnaście lat. Mieszkałam z rodzicami, którzy wyjechali. Mój brat też wyjechał, ale na rower, a ja brałam prysznic. Wychodzę spod prysznica, myję zęby i odwracam się w stronę dużego lustra, które mieliśmy zamontowane w ścianie od podłogi aż po sufit. Patrzę na swoje nagie ciało i zaczynam się podniecać od samego patrzenia na swoje kobiece kształty.
    
    – Też tak czasami mam. – Pokiwała Marta ze zrozumieniem.
    
    – Może dlatego lubię dziewczyny, bo się za dużo napatrzyłam na kobiece ciało. – Zażartowała Patrycja.
    
    – To ja też bym lubiła.
    
    – Może lubisz, tylko jeszcze nie wiesz – Patrycja przeniosła ręce z wanny na kolana Marty. – No więc, patrzę na siebie w lustrze i ręka sama wędruje niżej. Tak sobie wtedy pomyślałam, że jeszcze nigdy nie patrzyłam w swoje oczy podczas orgazmu. Byłam ciekawa jak wyglądam w ekstazie, więc patrzę na swoje odbicie w lustrze. Jedna ręka trzyma szczoteczkę i myje zęby, a druga na łechtaczce kopiuje ruchy tej pierwszej. Poczułam pierwszy skurcz, gdy drzwi się otworzyły i stanął w nich mój brat. Wrócił z roweru, bo deszcz zaczął padać. Nogi mi zadrżały. Nie wiem, czy z przerażenia, czy z orgazmu. Nieporadnie ...
«12...789...12»