Kara za grzechem chodzi (III)
Data: 04.09.2021,
Kategorie:
poligamia,
Sex grupowy
wakacje,
od tyłu,
sesja zdjęciowa,
Autor: adix
... próbowałam zasłonić rękoma to, co zwykle zakryte przed obcym spojrzeniem, ale szczoteczka wypadła mi z ręki. Próbowałam ją łapać jedną ręką, drugą ręką zasłaniać. Tragedia. Przez kilka dni unikałam brata, bo za każdym razem widziałam uśmieszek na jego twarzy.
– Ale traumy chłopak nie miał?
– Przeciwnie. Wyglądał na zachwyconego.
– Nie dziwię się. Takie ciało zobaczyć – powiedziała z zachwytem w głosie Marta.
Marta zmoczyła włosy i chciała chwycić szampon, ale Patrycja zrobiła to szybciej. Nalała szampon do otwartej dłoni, a ruchem ręki zakręciła w powietrzu kółko, pokazując Marcie, żeby odwróciła się do niej plecami.
Marta posłusznie wykonała polecenie, a Patrycja zbliżyła się do jej pleców. Przycisnęła piersi do pleców Marty.
– A Ty nie byłaś w podobnej sytuacji? – zapytała Patrycja rozprowadzając szampon na włosach Marty.
– Ja grzeczna dziewczynka byłam. Tylko w łóżku, albo w wannie przy zamkniętych drzwiach.
– A w samochodzie na parkingu? – Wtrąciłem się do rozmowy. – Opowiadałaś mi kiedyś.
– A jednak nie taka grzeczna. – Zachichotała. – Opowiadaj.
Marta zawstydziła się, złapała swoje włosy i zaczęła nakręcać na palec.
– Ale mnie nikt nago nie widział.
– Zdążyłaś się ubrać?
Patrycja zataczała koliste ruchy palcami na głowie Marty. Szampon zapienił się.
– Nie rozbierałam się.
– I co z tym parkingiem? Tak przy ludziach? – Nie odpuszczała Patrycja.
– Nie przy ludziach. – Zaprotestowała szybko Marta. – Zaparkowaliśmy bardzo ...
... daleko i było ciemno.
– I co dalej? – Zachęciła Patrycja zatapiając palce w jej czarnych włosach.
– Wracałam z rodzicami z wycieczki i czytałam jakiś romans, siedząc z tyłu samochodu. W książce było sporo scen miłosnych i przyjemne uczucie zaczęło pojawiać się w moim podbrzuszu. Uczepiły się mnie myśli erotyczne, a do domu mieliśmy jeszcze z godzinę drogi.
– Uuu, bidulka. – Patrycja szczerze współczuła. Pewnie nie raz była w podobnej sytuacji.
– No właśnie. Ale rodzice postanowili zatrzymać się przy markecie i kupić coś do jedzenia. Zostałam sama w samochodzie. Było ciemno. Ludzi brak. Siedziałam i nudziłam się czekając, aż wrócą. Sceny z książki wciąż odgrywały się na nowo w mojej wyobraźni. Ręka osunęła się niżej, aż wsunęła się pod majtki. Zaczęłam gładzić włoski, ale jak zeszłam niżej i poczułam jak palec, niczym po mokrej zjeżdżalni, zsunął się na sam dół bez oporu, to uznałam, że nie wytrzymam jeszcze godziny jazdy do domu.
– Pewnie też bym nie wytrzymała. – Usprawiedliwiła ją Patrycja.
– No właśnie. Masuję szybko z prędkością obrotową robota kuchennego, bo czasu nie ma i kątem oka widzę jak rodzice wychodzą z marketu.
– Niedobrze. – Zmartwiła się Patrycja. – Trzeba było zrobić duże zamówienie u rodziców, żeby dłużej kupowali.
– Taaa, teraz wiem.
– Niech zgadnę. Nie przerwałaś, tylko dokończyłaś?
– Tak, ale musiałam pomóc sobie drugą ręką. Zsunęłam biustonosz z piersi i drażniłam sutek. W końcu jest. Uff. Ulga. Upragniony orgazm. Wyciągam szybko ...