Przysługi
Data: 31.07.2019,
Autor: horus33
... ją żeby przekręciła się na plecy i teraz to ja ją dosiadłam. Przez chwilę patrzyłam na jej małe, nagie piersi ledwie widoczne w półmroku, by pochylić się nad nimi i zacząć delikatnie lizać twarde sutki. Trzymając w obu dłoniach kule jej piersi i masując schodziłam w dół brzucha. Pod wargami i językiem czułam gęsią skórkę. Powoli zsuwałam się coraz niżej aż znalazłam się między jej nogami. Zamarła, gdy dotarłam ustami do maleńkiego paseczka włosków na wzgórku łonowym. Czekała w napięciu co zrobię.
Rozchyliłam jej nogi jeszcze bardziej i ułożyłam się między nimi wygodniej mając jej skarb tuż przed twarzą. Pocierałam o nią policzkiem, trącałam językiem, albo skubałam wargami aż wiła się wyginając w moją stronę. To nie było jak z mężczyzną. Tu nic nie było twarde. Nikt nie pchał mi nic do gardła. Bawiłam się kobietą powodując coraz więcej jęków. Każdy ruch mojego języka wciskającego się w gładziutki tunel cipki powodował prężenie się całego ciała. Wreszcie dotarłam do maleńkiej łechtaczki ukrytej u zbiegu płatków i zaczęłam wodzić dookoła niej językiem, raz mocniej, raz ledwie jej dotykając. Za wskazówki miałam poruszenia bioder i delikatne drżenie jej ciała jakby samo pokazywała mi co mam robić. Czułam jak przyspiesza i chciałam zwolnić by przeciągnąć jej rozkosz jeszcze trochę. Z góry dobiegały jęki i błagania by nie przestawać, więc nie przestawałam.
- Zrób tak jeszcze raz – jęknęła, gdy znów zwolniłam czując, że zaraz dojdzie. Powtórzyłam więc to co robiłam mocno ...
... dociskając język do jej łechtaczki i pocierając ją energicznie. Wygięła się do tyłu jak rażona prądem. Trzymałam ją za uda choć szarpała się uciekając ode mnie.
- O kurczę, ale to było dobre - szepnęła po jakimś czasie Nadia. Leżałam z policzkiem na jej udzie, z ustami tuż przy jej cipce. W płuca wciągałam niezwykły zapach rozgrzanej, ciepłej szparki. Było mi dobrze. Byłam też cholernie dumna z tego, co przed chwilą zrobiłam. Może nie było to nic wielkiego, w końcu doprowadziłam tylko kobietę do orgazmu, ale sprawiło mi to olbrzymią satysfakcję i radość.
- Przepraszam – usłyszałam po chwili z góry. Uniosłam się zdziwiona.
- Za co przepraszasz?
- Za to, że tak szybko skończyłam. Inaczej sobie to wyobrażałam. Miałam cię pieścić, zadowolić. strasznie pragnęłam posmakować twojej cipeczki, a tymczasem zachowała się jak napalona gówniara. Odsapnę chwilę i już się za ciebie biorę.
- Przestań. Chyba będziemy miały jeszcze okazję by to powtórzyć. Jeśli mam być szczera to dla mnie też wszystko potoczyło się za szybko – zamyśliłam się, bo coś przyszło mi do głowy– przysięgłabym, że zamknęłam drzwi na klucz.
- Bo zamknęłaś. Michał dał mi drugi klucz.
- Michał dał ci drugi klucz? – Powtórzyłam.
- Tak. Opowiedział mi kiedyś co dla niego zrobiłaś. Nie bój się, tylko mi to powiedział. Szanowałam cię za to choć nigdy nie poznałam. Wiedziałam, że dobrze byśmy się dogadywały i nie pomyliłam się. A z Michałem też dobrze się rozumiemy. On chyba tak ma, że kobiety dobrze się przy ...