1. Przysługi


    Data: 31.07.2019, Autor: horus33

    ... nim czują. Opowiedziałam mu w zamian o moich fantazjach, a on znowu o waszej rozmowie i tak doszliśmy do tej chwili. Powiedział, że ty na pewno nie będziesz miała oporów przed nową przygodą.
    
    - A twój mąż. Wie o tym – zapytałam zanim pomyślałam, że nie powinnam pytać o takie sprawy swojej kochanki.
    
    - Tak. Czemu miałabym to przed nim ukrywać. Podoba mu się ta wizja. Dawno nie widziałam go tak podnieconego.
    
    - Zazdroszczę wam. A on nie chciał się przyłączyć? – Wiedziałam jacy są mężczyźni. Ogromna większość marzy o dwóch kobietach w łóżku.
    
    - Och pewnie, że chciał – Nadia mówiła przeczesując palcami moje włosy co było niezwykle przyjemne – ale powiedziałam mu, że nie chcę cię przestraszyć. Wolałam najpierw cię poznać.
    
    - Chyba tak jest lepiej, ale myślę, że nie miałabym z tym problemów.
    
    - Naprawdę – zapytała. Pomyślałam o moim postanowieniu by łapać każdą przygodę jaka się nadarzy.
    
    - Hmm, myślę, że tak. Widziałam go na weselu i wydał mi się całkiem sympatyczny, no i przystojny. Z tobą też jeszcze nie skończyłam.
    
    Nadia roześmiała się głośno i radośnie. Spojrzałam na nią pytająco.
    
    - Wiesz, wyobraziłam sobie jaką miałby minę gdyby obudził się i stwierdził, że to ty go ujeżdżasz, a nie ja.
    
    - To rzeczywiście mogłoby być śmieszne. Chcesz to zrobić?
    
    Zawsze myślałam, że takie przygody muszą być spontaniczne. Gdy próbuje się je reżyserować nic z nich nie wychodzi, albo robi się sztucznie. Wsłuchałam się w siebie. Byłam zmęczona, ale już nie chciało mi się ...
    ... spać. Do tego ciągle byłam bardzo podniecona i miałam ochotę to podniecenie zaspokoić.
    
    - Pewnie, że tak. Zasłużył sobie chłopak.
    
    - Ale jak? Nocujecie w tym hotelu?
    
    - Tak, dwa pokoje dalej. Uknułam ten plan bardzo dokładnie.
    
    - No to nie widzę więcej przeszkód.
    
    Zsunęła się z łóżka z nową energią. Zupełnie jakby pomysł spłatania takiego figla jej mężowi dodał jej sił. Zarzuciłyśmy na gołe ciała szlafroki i wyszłyśmy na cichy korytarz.
    
    - Będziesz musiała wszystkim zająć się sama – wyszeptała Nadia, gdy przystanęłyśmy przed drzwiami do ich pokoju. Ja schowam się przy wezgłowiu, tak żeby nie mógł mnie zobaczyć, dobrze?
    
    Kiwnęłam głową na znak zgody i weszłyśmy. Ona pierwsza by po chwili dać mi znak, że jest w porządku. Męska postać leżała na plecach cichutko pochrapywała. Moja kochanka już wtopiła się w cień przy ścianie i teraz przygryzała dłoń by się nie roześmiać. Zdjęłam szlafrok i ściągnęłam z niego koc. Miał na sobie jeszcze bokserki. Chwyciłam je za gumkę, pod dłonią już wyczuwając kształt penisa i spojrzałam na Nadię. Tak kiwnęła przyzwalająco głową, więc ostrożnie ściągnęłam je z niego. Mężczyzna, wiedziałam, że ma na imię Adam mruknął coś tylko. Poczekałam aż znów zaśnie głębiej i chwyciłam jego penis w dłoń, a potem w usta. Poczułam zapach świeżo mytej skóry, gdy pieściłam go językiem i dłonią aż stwardniał. Powtórnie spojrzałam na kobietę oczekując jakiegoś słowa sprzeciwu, ale gdy ten nie nastąpił wspięłam się na niego, nakierowałam mokry od śliny ...