1. Serbski film Reportaż (IV)


    Data: 14.05.2019, Kategorie: Brutalny sex historia, wojna, poniżenie, zemsta, Autor: Ravenheart

    ... stałe? Z obrączką?
    
    Drgnęłam, skonfundowana i wytrącona z równowagi.
    
    – Nie – kręcę głową. – Takiego nie mam. Jakoś nie mam głowy do tych spraw. Mam kogoś… bliskiego. Ale to raczej romans. Nie na stałe.
    
    – Faceta trzeba mieć – poucza mnie, kręcąc głową. – My, kobiety powinniśmy o siebie umieć zadbać, ale najlepiej mieć faceta. Zdradzę ci jedno: oni są bardzo prości. Jeśli będziesz mu obciągać, łykać jego spermę i zachwycać się jego kutasem, to każdy będzie jadł ci z ręki. Powiedz mu, że na widok jego chuja od razu robisz się mokra, a potem zrób loda, z oddaniem patrząc mu w oczy, i połknij. Zrobi dla ciebie wszystko.
    
    – Dziękuję za radę, ale chyba sobie daruję.
    
    – Głupia jesteś. Po prostu wykorzystaj to, że masz cycki, szparę i usta. A jak się nie boisz, to możesz jeszcze dać dupy. Jak się przyzwyczaisz, to nawet nie boli. A będziesz za to szczęśliwie sobie żyć. Sam gość jest nieważny, wystarczy że jest i daje ci to, czego potrzebujesz. Wiesz, pieprzyłam się z setkami facetów, a każdy fiut jest w sumie podobny do innego, ale tylko kilku z nich pamiętam, jakby to było dziś. Tego sapiącego spaślaka z bidula, który mnie zgwałcił, gdy miałam siedem lat. Skurwieli od Dymitra, którzy przez całą noc nie dawali mi spokoju i używali po tym, jak psy Dymitra rżnęły mnie jak reprodukcyjną sukę. I Zorana. Ale z nim to było inaczej. Zoranowi robiłam loda dlatego, że chciałam. Dlatego, że było mi to potrzebne. Pamiętam, że miał strasznie grubego chuja i wielki, mięsisty ...
    ... naplet. Kurwa, czułam się, jakbym obciągała koniowi. Ale robiłam to konkursowo.
    
    Minęło tyle lat…, a ja to wciąż pamiętam. Każdy szczegół. Mogłabym ci opisać, jak był ubrany każdy z jego cyngli. I ten dźwięk. Mlaszczący, obleśny dźwięk wydawany przez usta suki, która z upodobaniem, na kolanach obciąga swojemu panu. A Zoran pławił się w tym. Nie wiem, co sprawiało mu większą przyjemność – czy mój język obracający się na jego chuju, moja kiwająca się głowa czy podniecenie ochroniarzy, którzy stali wokoło. Doskonale wiedziałam, że patrzą na mnie jak zaczarowani i boleśnie świadomi, że nie mogą się dołączyć.
    
    U Dymitra był taki jeden owczarek, czarny jak noc i większy od pozostałych. Kiedy on brał się za którąś z nas, pozostałe psy, choćby nie wiem jak podniecone, nie próbowały kopulować. To był samiec alfa. Kiedyś, raz jeden, któryś z nich chciał skorzystać na jednej z nas… Czarny przerwał rżnięcie, rzucił się na tamtego i zagryzł go. Po prostu zabił. A potem, pijany świeżo potwierdzoną władzą, wrócił do dziewczyny i dokończył swoje. Bo ona cały czas na niego czekała. Na kolanach, z cipką pulsującą jeszcze po przerwanym rżnięciu. Nie odważyła się nawet podnieść głowy. A gdy wrócił, oddała mu się pokornie. Była nagrodą za jego zwycięstwo. Słodką i uległą. Była potwierdzeniem jego dominacji. Pierdolonym potwierdzeniem jego siły. Nigdy potem żaden pies nie próbował podważyć pozycji tego samca.
    
    Myślę, że ci ochroniarze podświadomie czuli to samo. Lęk. Paniczny strach przed ...
«12...91011...»