-
FKK Camping (II)
Data: 23.09.2021, Kategorie: wakacje, nudyzm, Nastolatki Pierwszy raz Autor: Radeck
... wzgórzu przy kamiennym płocie. Nasze igraszki tam, na łonie natury były o wiele przyjemniejsze niż pod prysznicem, ale tego dnia nie byliśmy tam długo. Monika ciągle myślała o Andrzeju mówiąc: - Gdzie oni poszli? - Dlaczego nas nie zabrali? Wróciliśmy na obiad, Anki i Andrzeja jeszcze nie było. Rodzice pytali się nas, czy chcemy z nimi jechać, bo oni jadą samochodem zwiedzić pobliską miejscowość. Monika nie miała ochoty jechać, to ja też nie. Jeszcze przed ich wyjazdem wrócili Anka i Andrzej, siadając od razu do stołu. Na odchodne pani Kowalska powiedziała: - Nie czekajcie na nas, idźcie spać, bo możemy wrócić późno. Gdy Andrzej odszedł od stołu do ich namiotu Monika poszła za nim. - Gdzie wyście byli? - Monika pytała się z pretensjami Andrzeja w ich namiocie, coś tam jeszcze rozmawiali, ale już ciszej, nie słyszałem co. Anka po cichu pytała się mnie: - Co jej jest? - Jak to, co? Zabrałaś jej brata - odpowiedziałem. - Kiedyś Andrzej był jej przyjacielem, a od kiedy z tobą chodzi, to odtrącił ją, nie ma dla niej czasu. Andrzej i Monika przyszli do nas, oboje mieli skwaszone miny. - Chłopcy pójdziecie pomyć naczynia, a my tutaj posprzątamy - powiedziała Anka. Poszliśmy z Andrzejem. Gdy wróciliśmy, to obie były wesołe, na stole na talerzu były ciasteczka, stały napoje, szklanki, cztery kieliszki i butelka wina. Myślałem, że one już coś wypiły, ale nie, wino nie było jeszcze otwarte. - Zagrajmy w karty - zaproponowała Anka Usiedliśmy ...
... i zagraliśmy. Po paru partyjkach Anka kazała mi otworzyć wino i nalać do kieliszków. Andrzej spojrzał na Ankę mówiąc: - Ona ma dopiero 16 lat. - Tak, Monika ma już 16 lat, a ty ją ciągle traktujesz jak małe dziecko. Monika uśmiechnęła się. Anka podała jej kieliszek mówiąc: - Wypijmy za miłość, młodzi też mogą wypić, bo też się kochają. Andrzej spojrzał na mnie jakoś tak inaczej. W milczeniu wypiliśmy z kieliszków powoli, aż do dna. Andrzej, był niezadowolony, Anka próbowała z nim rozmawiać. Atmosfera była napięta. Monika zaproponowała mi: - Przejdziemy się. Zostawiliśmy ich. Był cieplutki wieczór, trzymając się za ręce przeszliśmy w kółko przez cały camping rozmawiając. Monika zaskakiwała mnie swoimi niektórymi pytaniami: - Bartek, od kiedy Anka się goli? - Nie wiem, bo nie widywałem ją wcześniej nago - odpowiedziałem. - Czy ja mam się też dla ciebie ogolić? - zapytała - Nie, nie rób tego, podobasz mi się taka, jaka jesteś - odpowiedziałem. - Mnie też się podobasz taki, jaki jesteś - stwierdziła Monika całując mnie. Już było ciemno, jak zatrzymaliśmy się przy morzu. Z jednej strony w oddali było widać światła miejscowości, a z drugiej strony zupełnie nic, pustkowie. Księżyc odbijał się w spokojnym morzu. Był taki cudowny wieczór, usiedliśmy i przytuleni do siebie spoglądaliśmy na gwiazdy. Niedaleko nas usiadła inna zakochana para, byli tak zajęci sobą, że nie wiem, czy w ogóle nas zauważyli, obściskiwali i całowali się. Było tak ...