FKK Camping (II)
Data: 23.09.2021,
Kategorie:
wakacje,
nudyzm,
Nastolatki
Pierwszy raz
Autor: Radeck
... cudownie, była to jedna z romantycznych chwil w życiu, którą się chyba nigdy nie zapomni.
Gdy wróciliśmy do namiotu, to nikogo nie było. Poszliśmy się umyć ucałowali na dobranoc i każdy poszedł do swojego namiotu. Leżałem w otwartym namiocie myśląc o Moniczce. Spoglądam, a Monika stoi mówiąc:
- Przyjmiesz mnie na noc?
W rączce trzyma dwie prezerwatywy pokazując mi je.
- Oni śpią u nas, a to mi dali, byśmy nie narobili głupstw.
Ucieszyłem się ogromnie, zamknąłem za Moniką namiot na zamek.
- Bartek, ty pewnie chciałbyś już tego użyć?
- Tak, kocham cię - bez zastanowienia powiedziałem.
- To masz, jestem twoja - dała mi prezerwatywy do ręki.
Ale jej twarz się zmieniła, nie widziałem w niej tego entuzjazmu, który Monika miała, na co dzień.
- A ty, chcesz? - zapytałem.
- Z tobą - tak, ale wolałabym poczekać, dzisiaj nie jestem jeszcze na to gotowa.
Wrzuciłem te prezerwatywy do kieszonki w namiocie mówiąc:
- Tutaj są, jak będziesz gotowa.
Ucałowała mnie i od razu jej się poprawił nastrój.
Usłyszeliśmy naszych rodziców. Monika przykryła się, kładąc się na drugi bok.
- Moi śpią - powiedziała pani Kowalska.
Zamknąłem oczy usłyszałem otwieranie się zamka.
- Moi też już śpią - powiedziała mama zamykając zamek.
Monika od razu przytuliła się do mnie. I tak cichutko szczęśliwi w objęciach zasnęliśmy.
Rano obudziłem się słysząc podniesiony głos pani Kowalskiej:
- A gdzie jest Monika?!!
Przeraziłem się. Monika też się ...
... przebudziła słysząc swoją mamę i wtuliła się do mnie. W momencie, gdy otwierał się zamek, Monika prawie swoimi piersiami leżała na mnie całując mnie w usta. Ona się nawet nie odwróciła. Ja spojrzałem w bok, widziałem twarze obu naszych mam. Odeszły, nic nam nie mówiąc. Pretensje miały do Andrzeja i Anki. Andrzej powiedział swojej mamie:
- Monika już nie jest małą dziewczynką, jest zakochaną dziewczyną, która w nocy przytula się do mnie mówiąc mi Bartek.
- A ja w śnie przytulam się do Bartka, który mnie w nocy budzi, bym się przesunęła na drugą stronę - powiedziała Anka.
Chwila ciszy.
- Ale to jeszcze dziecko, Monika ma dopiero 16 lat - już nieco innym tonem argumentuje pani Kowalska.
- Czy nie zauważyliście, że oni się kochają? - tłumaczy Andrzej.
- A jak Monika zajdzie w ciążę? - Znowu wzburza się ich mama.
- A czy ktoś ich upilnuje?
- Oni i tak chodzą na wzgórze za campingiem, by być tylko razem - stara się wyjaśnić Anka.
- Co takiego? - ze zdziwieniem pyta się moja mama.
Znowu chwila ciszy. I już trochę spokojniej pani Kowalska powiedziała do syna:
- Mogłeś Andrzejku przynajmniej im dać prezerwatywy
- Daliśmy - rzekła Anka.
Uspokoiło się, ale bałem się wyjść.
- Można - usłyszałem głos Anki.
- Tak - otworzyłem całkowicie zamek
Rodziców nie było, poszli chyba się umyć.
- Jeżeli chcecie iść z nami, to się pospieszcie - powiedziała Anka.
Dziewczyny spakowały plecaki. Zjedliśmy szybko śniadanie.
Andrzej rodzicom powiedział:
- ...