1. Króliczek


    Data: 02.10.2021, Kategorie: studentka, Zdrada miłość, dramat, mało akcji i seksu, Autor: XXX_Lord

    ... ruchomych schodów - nawet nie wiesz jak się cieszę, że w końcu cię widzę.
    
    - Ja też - wciąż nie mogę ochłonąć - jedziemy od razu do mnie. Pewnie będziesz chciała się wykąpać po podróży, przygotuję coś na kolację.
    
    - A Iwona? Nie będzie miała nic przeciwko?
    
    - Nie - unosi brwi zdziwiona - rozwodzimy się. Nic ci nie mówiłem, bo jakoś nie było okazji. Od miesiąca nie mieszka ze mną.
    
    Blask mijanych latarni oświetla moją bladą, zmęczoną podróżą i dzisiejszymi zdarzeniami twarz. Patrzę na odbicie w szybie wagonu i uśmiecham się do siebie. Czuję szaleńczą radość połączoną z niepewnością i niepokojem. Wreszcie go zobaczę, po tylu latach. Najpierw był dla mnie jak ojciec, później stał się kolegą, przyjacielem. A teraz? Wirtualnym kochankiem? Najbliższą mi osobą?
    
    I co z tego, że jest dwa razy starszy? Czy to coś zmienia?
    
    Przez całe życie musiałam stawiać czoło przeciwnościom. Sierota z domu dziecka, przygarnięta przez rodzinę zastępczą w wieku pięciu lat, w szkole wyzywana od przybłęd, ignorowana przez klasową „elitę”. Dopiero w liceum, gdy zaczęły mi rosnąć piersi i z brzydkie kaczątko przeistoczyło się w blond łabędzia zaczęli za mną biegać koledzy, a koleżanki zauważyły, że istnieje ktoś taki jak Natalia i przestały traktować jak powietrze.
    
    Na szczęście nie zachłysnęłam się nagłą popularnością i nauczona przez życie pokory jestem tą samą dziewczyną, która pięć lat temu zaczęła amatorsko pisać. Spodobało mi się na tyle, że mogę pochwalić się autorstwem kilkunastu ...
    ... opowiadań erotycznych i kilku mini-dramatów. To wszystko dzięki Michałowi- gdyby nie on pewnie już dawno rzuciłabym to w diabły. Mimo, że to Bartek w ostatnich miesiącach był moim głównym recenzentem i pierwszy czytał wszystko, co z siebie wyrzuciłam, Michał ukształtował mnie, ulepił i wyrzeźbił mój styl niczym zręczny artysta posąg z gliny.
    
    Dwudziesta druga dwadzieścia pięć. Wyglądam przez okno - Dworzec Zachodni. Pierwszy raz w życiu jestem w Warszawie, urodziłam się i wychowałam we Wrocławiu. Pociąg rusza i gwałtownie przyspiesza. Wjeżdżamy do tunelu.
    
    Zdenerwowana i podekscytowana zdejmuję walizkę z półki i ruszam w kierunku wyjścia. To już za chwilę! Będzie na mnie czekał? A jeśli nie przyjedzie?
    
    Nie wiedziałam, że Dworzec Centralny mieści się pod ziemią. Wagony w trakcie hamowania piszczą z taką mocą, że muszę zatkać uszy. Mężczyzna przede mną mocuje się chwilę z drzwiami, w końcu z wysiłkiem udaje mu się je otworzyć. Patrząc pod stopy powoli schodzę na peron.
    
    Rozglądam się szukając ciemnych włosów lekko przyprószonych siwizną i barczystej sylwetki.
    
    Nasze spojrzenia spotykają się.
    
    Jest!
    
    Czuję, że adrenalina buzuje jak wściekła w moim ciele. Uśmiech samoistnie pojawia się na twarzy.
    
    - Dobry wieczór- głos drży - wiedziałam, że przyjedziesz.
    
    Moje oczy są na wysokości jego ust, jest nieco niższy niż sobie to wyobrażałam, ale i tak czuję motyle w brzuchu.
    
    Wygląda na onieśmielonego.
    
    - Ślicznie wyglądasz - odpowiada niskim głosem, od którego ...
«12...131415...29»