-
Króliczek
Data: 02.10.2021, Kategorie: studentka, Zdrada miłość, dramat, mało akcji i seksu, Autor: XXX_Lord
... wychodzić. - Michał, zaczekaj - proszę - umyjesz mi plecy? Zapomniałam zabrać ze sobą myjkę z domu, a rękami nie dam rady. - Dobrze - jego oczy kurczowo trzymają się w mojej twarzy starając się nie patrzeć niżej, ale męski instynkt w końcu bierze górę i zerka na zarys biustu nad wodą - Pochyl się - staje za mną, mydli dłonie i zaczyna kolistymi ruchami szorować mnie z tyłu nad biodrami. - Mhm - zamykam oczy i mruczę pod wpływem delikatnego dotyku ciepłych palców - bardzo przyjemnie, masz wprawę. Przesuwa się nieco wyżej i wykonując koliste ruchy jest już wysokości łopatek. Przypadkowo dotyka boku piersi, a mnie przeszywa dreszcz i czuję, że w podbrzuszu zaczyna rozlewać się uczucie podniecenia. - Przepraszam - speszony cofa ręce. - Nie szkodzi, jeszcze tutaj nie masowałeś - pokazuję palcem na okolicę ramion. Wraca do pieszczot, ale jest bardzo ostrożny, starając się nie dotknąć mnie w miejscu, do którego jego zdaniem nie powinien dotrzeć. Chciałabym, żeby dotykał mnie tam, gdzie czuję ciepło i pożądanie. Marzę o tym i pragnę, żeby to zrobił. - Muszę iść na dół, bo spalę kolację - zabiera ręce i ucieka nie patrząc na mnie. Stara się iść tak, żebym nie widziała jego przodu, ale kątem oka zauważam wybrzuszenie w spodniach. A jednak na niego działam - uśmiecham się w duchu i zadowolona zamykam oczy. Kolacja jest pyszna, o dziwo mój żołądek nie buntuje się i zmiatam dwie porcje świetnej zapiekanki z sosem beszamelowym. Pychota. Organizm po ...
... przyjęciu takiej ilości jedzenia komunikuje mi, że czas odpocząć. Niemal na siedząco zasypiam przy stole. - Natka, obudź się - słyszę szept w uchu - przygotowałem dla ciebie łóżko w pokoju Moniki. - Dobranoc - całuję go w policzek stojąc w progu i zamykam drzwi. Potwornie zmęczona nie daję nawet rady umyć zębów, przebieram się w piżamę i opadam w puszystą pościel zasypiając niemal w sekundę. Kawa ma tego ranka wyjątkowy smak. Rozgrzane od upału czerwcowe powietrze przyjemnie owiewa moją twarz, bardzo wyraźnie słyszę każdy zaśpiew ptaków w pobliskich drzewach. I kolory są jakby mocniejsze. Nie, nie jestem pod wpływem narkotyków. Chyba, że słowo rozpoczynające się literą m to narkotyk. Jeszcze wczoraj jadąc do pracy miałem poważne wątpliwości, co zrobić ze swoim życiem i dokąd zmierzam. Dzisiaj, w jakże odmiennym stanie jestem pełen radości i nadziei. Wszystko dzięki niej. Nie wiem, czy coś z tego wyjdzie, czy będziemy potrafili ze sobą żyć - w końcu ona jest ode mnie dwadzieścia dwa lata młodsza. To przepaść. Po w połowie nieprzespanej nocy jednego jestem pewien - zrobię wszystko, żeby nam się udało. Boję się powiedzieć jej słowo na literę k, ale moje uczucia wobec niej są dla mnie jasne i klarowne. - Dzień dobry - słyszę dźwięczny głos za plecami - piękny poranek. Czuję, jak staje za mną i obejmuje mnie ramionami za szyję. Jej pełne piersi, ukryte pod piżamą ciężko opadają na moje barki. - Bardzo dobry - uśmiecham się w odpowiedzi - ...