Blask księżyca (I)
Data: 18.10.2021,
Kategorie:
horror,
Nastolatki
Autor: Fetyszysta
... Zadzwonię jutro.
Zanim zdążyła cokolwiek odpowiedzieć, zakończył połączenie. Na ekranie jeszcze przez chwilę widać było zaskoczoną, łagodną twarz Jen. Czując obrzydzenie do samego siebie, zatrzasnął laptop. Wstał i podszedł do okna, nie przejmując się zimnem. Złość szybko mijała. Poczuł teraz wstyd i strach. Co mu odbiło. Potraktował ją jak ostatnia świnia. Czuł się jakby coś w jego głowie zmusiło go do postąpienia w ten sposób. Wyjrzał przez okno. Spomiędzy wysokich sosen wyglądał na niego księżyc, jasny, przypominający szklaną kulkę. Napił się wody z dzbanka stojącego na parapecie. Odetchnął głęboko.
- Zadzwonię do niej jutro i przeproszę – postanowił w duchu.
Odwrócił się od okna i omal nie wrzasnął ze strachu.
W otwartych drzwiach pokoju stała, opierając się o framugę, Anne. Dziewczyna miała na sobie koszulę nocną. W panującym mroku James dostrzegł długie, rozpuszczone włosy dziewczyny. Wpatrywała się w młodzieńca.
- C-co ty tu robisz? – zapytał z przerażeniem – jest pierwsza w nocy. Długo tu sterczysz?
- Jest kwadrans po północy – odrzekła – To tobie coś sterczy.
Przestraszył się jej głosu, brzmiącego dziwnie. Był chłodny, przenikliwy. Nagle uświadomił sobie, że stoi przed nią tylko w bokserkach, a na dodatek niespodziewanie podniecił się jak nastolatek. Wskoczył pospiesznie do łóżka i przykrył się kocem. Zerknął za siebie. Nawet nie ujrzał zegara ściennego wiszącego w ciemnym kącie. Jak ta gówniara ujrzała zegar?
- Proszę cię, wyjdź – ...
... roztrzęsionym głosem zwrócił się do Anne.
Dziewczyna odwróciła się, ale zamiast opuścić pomieszczenie, zamknęła drzwi. Rozległ się szczęk klucza w zamku.
- To blask księżyca tak działa. Podpowiada nam, co mamy robić, choć często jest to sprzeczne z naszą naturą – zaczęła, przechadzając się wolno po pokoju – Zmusza nas do podjęcia niechcianych decyzji. Decyzji, które krzywdzą naszych bliskich. Czasami, przy odpowiednich okolicznościach potrafi dać nam nowe zdolności, nierzadko straszne. Odkrywa nasze niedoskonałości i je nam ukazuje w pełnej krasie. Rozświetla to, czego nie chcą pokazać promienie słońca...
Weszła w plamę światła. Promienie księżyca oświetliły jej postać. Po cienką koszulą nocną dziewczyna była zupełnie naga. James ujrzał w całej okazałości jej wspaniałe ciało. Z przerażeniem odkrył rosnącą chęć rzucenia się na dziewczynę. Pożądanie w jego ciele rosło. Bolesna erekcja dawała o sobie znać. Tajemnicza siła zaczęła zmuszać go do zwierzęcych instynktów. Do wykorzystania jej tu i teraz, na tej podłodze. Mimo to przemógł się i cofnął z przerażeniem, zatrzymując dopiero na ramie łóżka.
Anne ściągnęła przez głowę koszulę. Całkiem naga, podeszła i uklękła na pościeli. Dołożyła drugą nogę i powoli przysunęła się do Jamesa.
- Nie, nie, nie... b-błagam... - mamrotał młodzieniec, kręcąc głową – co ty... co ty kurwa robisz?
Z niebywałą jak na tak smukłe ciało siłą chwyciła go za kostki u nóg i pociągnęła do siebie. Mężczyzna uderzył potylicą o drewniany element łoża. ...