1. Blask księżyca (I)


    Data: 18.10.2021, Kategorie: horror, Nastolatki Autor: Fetyszysta

    ... Na moment go zamroczyło. Pociemniało mu przed oczami, tak, że nie był w stanie podnieść głowy. W straszliwym tempie zaczął słabnąć.
    
    - Proszę... j-ja mam dziewczynę – jęknął rozpaczliwie, opierając się resztkami sił.
    
    Anne uśmiechnęła się.
    
    - Miałeś!
    
    Jej smukłe dłonie zakreśliły linie po jego udach, biodrach i brzuchu. Pochyliła głowę. Młodzieniec poczuł jej włosy na wewnętrznej części ud. Gorący oddech dziewczyny mimowolnie jeszcze bardziej go podniecał. Jej język przejechał wzdłuż jego męskości, rozpalając go. Jęknął, tym razem z przyjemności. Zacisnął dłonie na prześcieradle. Wsunęła język pod skórkę, drażniąc wędzidełko. Zeszła stopniowo niżej. Pieściła nasadę członka, później jądra. Niespodziewanie chwyciła jego uda i poderwała je nieco wyżej, a sama rozciągnęła się w pościeli. Jej język wkradł się w jego najciemniejsze zakamarki. James z zaskoczeniem odkrył płynącą z tego gestu rozkosz. Dziewczyna po chwili podniosła się, dysząc z podniecenia. Jej lewa dłoń znajdowała się na jego penisie, wykonując powtarzające się ruchy. Powoli usiadła na nim, wsuwając główkę między błyszczące uda. James poczuł, jak najpierw jego główka, a potem cały członek zagłębia się w niewyobrażalnie gorące ciało dziewczyny. Anne robiła z nim co chciała. Był jej zabawką, jej lalką. Ona rządziła. Decydowała, kiedy ma odczuć ból, a kiedy rozkosz. Była jego władczynią.
    
    Powoli opadła na jego spoconą klatkę piersiową.
    
    - Chodź do mnie – wyszeptała mu do ucha tak cicho, jak motyl ...
    ... trzepocze skrzydłami.
    
    Jej smukłe dłonie oplotły jego głowę. Przytuliła się do niego całym ciałem. Czuł zapach jej włosów na twarzy. Leżał jak sparaliżowany, nie miał siły ruszyć nawet palcem. Ona dyrygowała nim lepiej, niż ktokolwiek inny. Jej usta powoli odnalazły szyję kochanka. Koniec języka wykrył pulsującą żyłę. W tym samym momencie dziewczyna zaczęła rytmicznie poruszać biodrami. Czuł, jak jej smukłe uda drgają przy każdym ruchu. Jego ciało wypełniła rozkosz. Nie liczyło się już nic. Był tylko on i Anne. Ten cudowny sen, z którego już nigdy nie mieli się obudzić. Ten nieziemski taniec rozkoszy, którego nigdy nie mieli zakończyć.
    
    Poczuł lekkie ukłucie, gdy zaczęła pić jego krew. Teraz naprawdę byli połączeni. Stali się jednością. James zatracił się, czując, jakby trwał poza własnym ciałem. Był Jamesem, leżącym bez ruchu jak kłoda, był Anne, wykonującą coraz szybsze i intensywniejsze ruchy biodrami i był każdym promieniem księżyca oświetlającym ich drgające w uniesieniu ciała.
    
    Podniosła głowę, uśmiechając się. Jej piersi i brzuch wciąć ślizgały się po jego klatce piersiowej. Spojrzała na twarz Jamesa. Biedak prawie umarł. Jeszcze chwila i by przesadziła, ale jego krew smakowała niesamowicie. Ledwo się powstrzymała.
    
    Czuła, że ten moment nadchodzi. Podniosła się i usiadła, oparta jedynie na kolanach. James otrząsnął się gwałtownie. Przerażone spojrzenie utkwił w ciele dziewczyny. Księżyc wreszcie w pełni zajrzał do pokoju. Jego świetliste promienie padły na Anne. ...