1. Życie lubi zaskakiwać


    Data: 14.05.2019, Kategorie: rodzina, Nastolatki Pierwszy raz zakazany owoc, Autor: CichyPisarz

    ... nadzieję, że tak fajny chłopak jakim jest Włodi, będzie odporny na roztaczany przez rywalkę czar.
    
    Pierwszym krokiem zwrócenia na siebie uwagi było swobodniejsze zachowanie. Po kilku dniach pobytu, dziewczyna idąc pod prysznic paradowała już w majteczkach i koszulce. Wiedziała, że zwróci to uwagę chłopaka, bo od pierwszego dnia go rozgryzła. Wiedziała, że przygląda się im, kiedy one przechodzą wieczorem korytarzem do łazienki, by wziąć prysznic. Dała mu więc to, czego oczekiwał. Musiała to zrobić bardzo inteligentnie. Sama też miała przy tym świetną zabawę, kiedy widziała zarumienioną twarz kuzyna. Łatwo było go zawstydzić, bo kiedy obróciła się, niby orientując się, że coś zapomniała z pokoju, dostrzegała go za uchylonymi drzwiami. Wystarczyła przelotna jak spotkanie ich spojrzeń informacja o tym, że ona wie, że on patrzy, a na jego twarzy odnajdywała dowód na nieprzyzwoitość, której się dopuszczał - zmieszanie, rumieniec, ucieczka wzroku. Dziewczyna już postanowiła, że kolejnego dnia pozostanie z resztą młodzieży w domku.
    
    - Zabierz ją tam gdzie mnie - podpowiedziała Maja, podkreślając, że ona była tam pierwsza.
    
    - Hmm!? No… może być. Masz ochotę popływać kajakiem? - zaproponował, wywołany słowami drugiej kuzynki.
    
    - Spoko! Czemu nie? - Łatwo się zgodziła, ukrywając złość. Dobrze zrozumiała słowa konkurentki.
    
    Od samego rana spędzali czas razem, ale leżenie plackiem na leżaku i chłodzenie się w wodzie, nie było żadnym specjalnym wyzwaniem, przynajmniej dla ...
    ... dwójki osób. Maja wciąż smarowała ciało filtrem przeciwsłonecznym i oddawała się błogiej bezczynności, kąpiąc się w promieniach słońca. Pozostała dwójka zdradzała oznaki znudzenia i dopiero po rzuceniu pomysłu przez Majkę, uznali, że warto się ruszyć. Kilka wskazówek młodziana, co do zawartości plecaka, kilka minut przygotowań i po chwili zwodowali kajak.
    
    Gabrysia odczuła przytyk kuzynki, co do tego, że ona była tam pierwsza. Nie było to miłe z jej strony, chociaż może zrobiła to nieświadomie. Teraz było to nieistotne, bo miała całkowitą uwagę chłopaka, który popisywał się teraz umiejętnościami sterowania tym wyjątkowym środkiem transportu. Cudownie im się rozmawiało, a przy tym dużo żartowali i się śmiali. Wystarczyło, że byli tylko we dwoje.
    
    - Masz mokry cały tyłek! - zaśmiał się, kiedy wyszli już na brzeg wysepki. - Dobrze, że ci powiedziałem o zmiennych spodenkach.
    
    Doceniła jego przewidywalność, ale co jej po spodenkach, skoro nic nie mówił o bieliźnie. Nie zwróciła na to uwagi, powinna sama się tego domyślić. Skoro spodenki się zamoczą, majtki też. On nie musiał o tym mówić.
    
    - Dzięki! - rzuciła zdawkowo.
    
    Nie wiedzieć czemu, kiedy tylko Włodi wspomniał o mokrych spodenkach, zaczęło jej to przeszkadzać. Czuła się niekomfortowo i dziwnie. Swędzenie, pieczenie, szczypanie powodowane zetknięciem się mokrej tkaniny z ciałem, było tak drażniące, że postanowiła to zmienić.
    
    - Obrócisz się? Muszę się przebrać. Tylko nie patrz! - poprosiła, licząc na zrozumienie i ...
«12...121314...31»