Życie lubi zaskakiwać
Data: 14.05.2019,
Kategorie:
rodzina,
Nastolatki
Pierwszy raz
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... twarzy.
Dzisiaj było chłodno od samego rana i cała rodzinka krzątała się po domu. Nie była to łatwa sytuacja, kiedy dwoje nastolatków myślało o czymś zupełnie innym niż pozostali. Nie zmawiali się, ale oboje odmówili wyjazdu do miasta. Powód był banalny - dokończenie gry na konsoli. Od rana grali u niego w pokoju, więc ich wymówka była wiarygodna i znalazła zrozumienie. No może tylko Majka nie rozumiała, jak można wybrać nudną już grę, a nie miłe zakupy, ale to było tylko jej niewypowiedziane zdanie. O kuzynce pomyślała, że jest żałosna i podlizuje się Włodiemu.
Młodzi upewnili się, że jest bezpiecznie i chociaż podążyli do pokoju Władka, nie grali w nim w grę, a od razu przeszli do przyjemniejszych rozrywek. Co prawda zasiedli na łóżku, twarzą do ekranu telewizora, ale ich porozumiewawcze spojrzenia, zdradzały już emocje, towarzyszące ich oczekiwaniom. Oparli się plecami o ścianę i przez chwilę czekali. Młodzian pierwszy sięgnął do guzika spodni kuzynki, ta nie odtrąciła dłoni. Patrzyła się jak nieporadnie i nerwowo trudzi się, by odpiąć zapięcie. Po chwili patrzyła już jak zabawia się cipką.
- Nie boli cię... kiedy tak naciągam - zapytała Gabrysia, kiedy mocno zsunęła napletek, a wędzidełko zdawało się za chwilkę urwać.
Patrzyła się w obnażoną żołądź, wciąż nie wierząc, co właśnie robi. Czuła twardość penisa, a dłoń powoli przesuwała się wzdłuż korpusu męskiej osobliwości. Kontynuowała zabawę, tak to wyglądało. Zmieniała uchwyty, kierowała prąciem niczym ...
... gałką zmiany biegów w samochodzie, a zmiany tempa poruszania dłonią, dostarczały jej przyjemnych wrażeń. Widział czasem, że kuzyn uśmiecha się, kiedy ona wpatrzona w narząd, zdawała się być jak zahipnotyzowana. Teraz i on powrócił dłonią w jej majtki, gdzie przywitała go rozkoszna wilgoć. Błyskawicznie rozsmarował ją po okolicy, a głodne palce rozpoczęły delikatne prześlizgiwania po delikatnej szczelince. Gabrysia sama zrzuciła jeansy i została tylko w bieliźnie. Tego dnia pierwszy raz pokazała mu piersi. Sama na to wpadła. Po prostu rozpięła stanik, zdjęła go, pozostając tylko w czarnej bluzce, a widząc rosnące pożądanie Włodiego, najzwyczajniej w świecie uniosła krawędź okrycia wyżej niż normalnie przystoi. Zaprosiła go do odkrycia nowych ziem, tym razem górzystych. Dłoń chłopaka błyskawicznie zapoznała się z jędrnymi cycuszkami. Nie mieściły się w jego dłoni. Wrażenia z dotykania ich były wyjątkowe, szczególnie że ona wciąż trzepała mu gruchę. Po chwili zabawy piersiami, szybko wrócił paluszkami do ciepłej norki. Teraz dłoń kursowała tam i z powrotem, niczym autobus linii miejskich.
- Mogę cię pocałować? - zapytał niespodziewanie i bardzo grzecznie, oddychał głęboko.
- No... nie wiem... . - szukała wyjścia z tej sytuacji. W sumie była bardzo ciekawa, co to przyniesie. Widziała pełen emocji wzrok skupiony na jej twarzy. Patrzył się, wręcz gapił się na jej błyszczące od śliny usta. Właśnie odruchowo je nawilżyła.
Zbliżył głowę ku niej, a ona nie protestowała, czekała. ...