Życie lubi zaskakiwać
Data: 14.05.2019,
Kategorie:
rodzina,
Nastolatki
Pierwszy raz
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... kobiece łono, otwierające się przed nim jak książka. Co prawda było ciemno, ale oświetlenie przystani i otoczenia domu, pozwalało na dostrzeżenie tej osobliwości kobiecego ciała, szczególnie uroczego paseczka owłosienia. Srom zdawał się wyglądać jak poszarpane skrawki mięsa, ale w jego oczach był to najcudowniejszy obraz, jaki ostatnio widział. Poczuł ucisk miękkiej okolicy kroku cioci na twardym członku. Kobieta mruknęła w uznaniu, dociskając cipkę do tej cudownej wypukłości, przy okazji unosząc krawędź piżamki na ponętne biodra. Nic nie robił, był sparaliżowany, a może śnił rozkoszny sen i nie chciał go przerwać, sam nie wiedział. Jeśli tak było, pragnął by omam trwał i trwał, nie chciał dać pretekstu, by coś mu przeszkodziło, a cudowna zjawa zniknęła. Zdawało mu się, że przeniósł się do innego świata. Poczuł dłoń na kutasie, a po chwili wszechogarniające ciepło i wilgoć ścianek pochwy. To byłoby takie proste!? Wszedł jak doświadczony kochanek, za pierwszym ruchem, no dobra, ona go wcisnęła, ale i tak poczuł dla siebie uznanie. Kobieta załatwiła to jak dorosła, a nie jak niezdecydowana, bojaźliwa małolata. Nie wierzył, że to już, że tyle wystarczy. Euforia tryskała z jego ciała i czuł się, jak pogrążony w rozkosznym letargu. Widział nie zdradzającą większych emocji twarz cioci, która zamknęła oczy i wykonywała powolne ruchy w górę i w dół, nawet na niego nie patrząc, a jej usta przeszywały grymasy, na pewno nie bólu, chociaż tak to wyglądało. Cichutko dyszała ...
... opuszczając miednicę, chwilę zastygała, robiąc okrężne ruchy biodrami, a po chwili kreśliła nimi ósemki. Mruczała, natrafiając na erogenną strefę i czasem nawet wplatała palce w swoje włosy, unosząc przy tym ramiona w niewerbalnym geście "ja tu rządzę, nie przeszkadzaj". Bał się jej przerwać, bo dopiero teraz uświadomił sobie, że się nie zabezpieczyli. Próbował ją poinformować, ale spanikował, stchórzył, nie chciał przerywać. Zdawała mu się być kobietą z najskrytszych męskich marzeń, zachowywała się jak uosobienie męskich pragnień. Robiła to tak zmysłowo i płynnie, że można by było nagrywać tą scenę do filmu bez żadnych cięć, czy montażu. Rozbroiła go, a on na cały świat machnął ręką z całkowitą obojętnością. Niech się dzieje - mówił do siebie.
Zaśmiała się sympatycznie dostrzegając, że odważył się położyć dłonie na jej tali, pozwoliła mu na to. Niczym mentorka, doceniła tym jego śmiałość. Sama oparła dłonie o tors młodzieńca i dociskała go do materaca w trakcie śmiałych podskoków. On badając, na ile może sobie pozwolić, wsunął palce pod delikatny materiał piżamki, a kiedy dotarł do miękkości bioder, zatopił się w nich, a po chwili dociskał w kierunku swojej wieży. Po chwili zrobił tak z jędrnymi pośladkami. Czuł napinane i rozluźniane mięśnie pośladkowe dżokejki, mruczał wtedy jak kot.
- Spokojnie, dziewczyny śpią, sprawdziłam - uspokajała go kolejny raz, kiedy jakiś odgłos zasłyszany na korytarzu, spowodował, że się zawahał i zatrzymał ruch bioder, a głowa odwróciła się od ...