Życie lubi zaskakiwać
Data: 14.05.2019,
Kategorie:
rodzina,
Nastolatki
Pierwszy raz
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... się dziewczyną w wieku zbliżonym do pozostałych nastolatków, była tylko rok młodsza. Urodę miała dość przeciętną, a jej figura, według bardziej wybrednych chłopców, dawała trochę do życzenia. Nie była puszysta, czy grubsza, ale jej kształty były pełniejsze i typowe dla starszych dziewczyn. Wyraźny zarys tyłeczka, pełne uda, a dzięki większej procentowej zawartości tkanki tłuszczowej, jej piersi również były pokaźniejszych rozmiarów, niż te przeciętne.
Nie była tak śliczna jak Maja, ale i z nią młodzian mógł spędzić miło czas. Fajnie mu się z nią rozmawiało, a ich relacje można było nazwać kumplowskimi. Chłopak czuł się przy niej swobodniej, niż z drugą dziewczyną, przy której czuł się mniej interesującym człowiekiem. Maja była w jego oczach wzorem nastolatki, marzeniem chłopców. W myślowym skrócie, ludzie opisywali takie osoby - piękna, mądra i bogata. Co lepsze, ona właśnie taka była. Jeśli miałaby grać w filmie, pewnie grałaby rolę królewny, lub elfickiej księżniczki. Gabi natomiast była ulepiona z takiej samej jak on gliny. Nastolatek oczarowany był Mają, ale to z Gabrysią łączyło go dużo więcej tematów i zainteresowań.
Dziewczyna była wyluzowana i pozbawiona kompleksów. Niejedna z zapatrzonych w plastikowe modelki z pseudo programów telewizyjnych nastolatka, nie ubrałaby stroju kąpielowego, nie odsłoniła tego i tamtego, ale Gabi, mimo posiadania kilku kilogramów więcej niż powinna, wciąż była otwartą i pogodną dziewczyną. Jej natura i wesoły styl bycia powodował, ...
... że jej cielesność nie miała żadnego znaczenia, aż chciało się z nią przebywać i rozmawiać. Zazwyczaj miała do opowiedzenia ciekawe historie, śmieszne żarty, a jej riposty były śmiałe i przepełnione ironią, czasem sarkazmem. Inteligencja była jej mocną stroną.
Drugi dzień na wczasach, a Włodiemu już się nudziło. Właśnie wrócił z porannego rozruchu. Sam sobie tak wmówił, że wcześnie rano będzie przecinał kajakiem jezioro na jego długość i wracał w pobliżu brzegu, by cieszyć się widokami przybrzeżnych roślin i ciekawych miejsc. Nawet zrobił sobie przerwę wchodząc na małą wysepkę na środku jeziora. Tam poczuł się jak rozbitek. Podobało mu się to doświadczenie. To była jego pierwsza runda. Wracając miał już dość i brak jakiejkolwiek ochoty na zrobienie tego jutro. Ale dotarł do domku po nieustannym, dwugodzinnym wiosłowaniu.
- Ale zajebista sprawa! Maja, żałuj, że nie popłynęłaś... - Kilkoma zdaniami streścił wspaniałość podjętej wyprawy. Kłamał jak z nut, ale co miał robić. Streścił cały przebieg trasy, wyolbrzymiając poziom wysiłku, jaki musiał włożyć w wiosłowanie.
- Zajebiście... to było na leżaczku... - skontrowała, krótko opisując mu przyjemność jaką miała z opalania się na niewielkiej plaży nieopodal.
Dziewczyna przełączała programy w telewizji, poszukując jakiegoś interesującego, ale oferta telewizyjna była dość uboga. Zostawiła program informacyjny, bo mówiono coś o zmianach w szkolnictwie wyższym, a ona myślała już o studiach, które wybierze po maturze.
- ...