Życie lubi zaskakiwać
Data: 14.05.2019,
Kategorie:
rodzina,
Nastolatki
Pierwszy raz
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... Zostaw! Chciałbym posłuchać! - poprosił chłopak, kiedy prezenterka zapowiedziała temat o epidemii kleszczy i boreliozie, którą niektóre z tych pasożytów mogą wywoływać. Znajdowali się w takim a nie inny otoczeniu i bardzo chciał się czegoś dowiedzieć. Maja też zainteresowała się tematem.
Po półgodzinnym śledzeniu kolejnych wiadomości ze świata, postanowili wyjść na plażę. Tam Władek miał ucztę dla oczu i męskich zmysłów. Zza przyciemnianych okularów podziwiał szczupłe ciałko Mai, która nie bardzo krępowała się jego obecnością. Jej dwuczęściowy strój, poza powierzchniami okrywającymi intymne miejsca, składał się jeszcze tylko ze sznureczków. Spoglądał na linie szczuplutkich ud, a zarys jędrnych, choć niedużych piersi, pobudzał jego wyobraźnię. Uwielbiał kiedy wstawała. Prezentowała mu wtedy przeuroczy widok na dolinę między jej udami. Ten niebiański prześwit, powyżej zetknięcia się ud, doprowadzał go do szaleństwa. Już nawet widok wyciętych majtek nie podniecał go tak, jak pofałdowany strój w okolicy krocza. Jedynym problemem był wzwód, który szybko ukrył w załamaniach materiału spodenek plażowych.
- Przynieść ci coś? Idę na chwilę do domu, wezmę jakieś picie - rzucił znużonym głosem.
- Colę. Jak możesz, to proszę z lodówki - ucieszyła się z propozycji kuzyna, bo już od dłuższej chwili czuła pragnienie, a nie chciało jej się iść te dwieście metrów. W tak upalną pogodę wydawało się, że to kilometr.
Chłopak wpadł do domu i zamiast do lodówki, udał się do łazienki na ...
... parterze, tuż za kuchnią. Bardzo szybko załatwił sprawę, która go tu przywiodła. Złapał sztywną pałę i rozpoczął masturbację. Minuta wystarczyła, by myśląc o Mai robiącej mu laskę, trysnął wprost w jej słodkie usteczka, a tak naprawdę do muszli klozetowej. Podziwiał biały gęsty płyn, wirujący w odmętach przeźroczystej wody. Zdjęcie wielkiego ciężaru z jego barków, nie było tutaj zbytnią przesadą, w opisie ulgi, jaką poczuł. Po wytrysku, czuł się lżejszy i weselszy. Mai cola smakowała wybornie. Pomruk jaki wydała pijąc pierwszy łyk chłodnego napoju, zapamiętał, by wspominać go w fantazji. Równie dobrze pasował do innych okoliczności, tych o których marzył.
Wieczór był specyficzną chwilą, bo wtedy spotykała się cała ferajna i przy ognisku toczyły się niezliczone rozmowy na temat mijającego dnia i planów na kolejny. Gabrysia opowiadała kuzynostwu, jak spędziła dzień na jachcie, co tam nie widziała i w ogóle, jak to było cudownie. A oboje niezainteresowanych tematem małolatów, udawało, że tak nie jest. Czasem nawet Włodi i Maja robili prześmiewcze miny, kiedy kuzynka tego nie widziała. Podobała im się ta zabawa, szczególnie kiedy Gabi znowu zaczynała nawijkę, a oni udawali poważnych.
Władek tego wieczora próbował podejrzeć Maję, kiedy ta rozbierała się, by wziąć prysznic. Nie wiedział, jak się do tego zabrać, ale pragnął poznać tajemnicę jej szczupłego ciała. Już na plaży sporo widział, ale chciał więcej. Polował na kolejne skrawki jej intymności, ale tego wieczoru został ...