Porwanie (I)
Data: 25.10.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
Autor: MarekDopra
... gwiazdy i przechodziły ją ciarki na samą myśl, do czego może być zdolny. Głos w słuchawce wyrwał ją z zamyślenia. – Ale jakby co, to my się zajmiemy jej zniknięciem, bez dodatkowych kosztów.
Te słowa lekko zmroziły Monikę. Nie chciała, by komukolwiek stała się krzywda. To, jak on spokojnie mówił, że porwana może zniknąć, świadczyło o tym, do czego jest zdolny. Że dla niego zabić, to pewno jak splunąć. Przez ułamek sekundy pomyślała, żeby jednak odwołać akcję, ale wieloletnia praca w banku nauczyła ją radzić sobie ze stresem. Poza tym, już wiele razy o tym myślała i była przekonana, że... suka musi dostać to, na co zasługuje. Jej odpowiedź do słuchawki była bardzo stanowcza:
- Nie dostaniecie nic. Rozumiesz? Ani załamanego grosika, jeśli coś zrobicie nie tak jak mówiłam! – wystarczająco znała życie, by wiedzieć, że pieniądze przemawiają bardziej od słów. – Moi ludzie się nią zajmą potem. Ale do tego czasu ma być cała. Czy to jasne?
- Wszystko jasne – usłyszała głos w słuchawce – będzie dokładnie według planu.
Z ulgą wcisnęła przycisk kończący połączenie. Tak naprawdę to była przerażona. Ale z drugiej strony, miała pełną świadomość, że musi to zrobić.
***
Monika weszła do specjalnie wynajętego na dziś pokoju, kiepskiego, opustoszałego motelu, gdzieś za miastem i z ulgą ściągnęła z siebie swój markowy kostium. Długo kąpała się pod prysznicem i poświęciła masę czasu na nasmarowanie się kremami sprawiającymi, że jej skóra stawała się miękka i gładka. Uwielbiała ...
... swe ciało, raczej pełne, ale tak po kobiecemu. Założyła satynową, gładką koszulkę sięgającą do połowy ud. Delektując się jej gładkością rozpuściła włosy i spojrzała w lustro. Wyglądała naprawdę seksownie. W dekolcie widoczne były fragmenty jej pełnych piersi, wypychające na boki górę koszulki. W pracy jednak musiała odrobinę więcej ukrywać, by wzbudzać szacunek odpowiedni do stanowiska i dopiero w prywatnych miejscach mogła epatować swą kobiecością, pozwalając sutkom naprężać delikatny materiał. Spojrzała na swe odsłonięte zgrabne uda, kolana, zadbane stopy. Lubiła tak czuć się naga pod niewiele skrywającą koszulką. Nawet sama świadomość, jak ładnie ma przystrzyżoną i wydepilowaną naokoło kępkę pod nią, wywoływała u niej przyjemne ciarki. Tak właśnie, prawie goła lubiła kłaść się do łóżka.
Patrząc w lustro zdała sobie sprawę, jak niemal codziennie to robi i jak często brakuje jej, by ktoś też to mógł podziwiać, miał ochotę rzucić się na nią, zdzierając tę resztę osłaniającego materiału. Jak często chciała, by jej przystrzyżona kępka znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie... zniewolona, zdobyta, wzięta... Bezwiednie zacisnęła uda na samą myśl...
Ale mężczyźni na ogół się jej bali. Onieśmielała ich jej pewność siebie, stanowisko, wciąż utrzymujący się sexapeal. Raz poznała kogoś w Internecie. Jego opisy, co jej będzie robił były tak obrazowe i oburzające, że aż się z nim umówiła. Facet okazał się bardziej stremowany od niej. Gdy zobaczyła jego przestraszoną minę po tym, ...