Porwanie (I)
Data: 25.10.2021,
Kategorie:
Brutalny sex
BDSM
Autor: MarekDopra
... zlecając porwanie, sugerowała, że jej ludzie się nią zajmą... Ale tak czy siak nie wyglądali na zawodowców. Ten, który cieszył się, że łatwo poszło, wyglądał jak typowy nakoksowany kark z osiedlowej siłowni. Miał nie więcej niż 19 lat, ostrzyżony na króciutko i przypakowany tak, że ledwo się mieścił w swojej bluzie z kapturem zdobionej krzykliwymi napisami. Na dodatek strasznie się wiercił i był podniecony całą sytuacją i widać było, że rozpiera go energia. Trzymał mocnymi dłońmi jej ramię. Nie wyglądał na specjalnie rozgarniętego. Po jakimś czasie, gdy już ochłonął z pierwszych wrażeń, popatrzył na zadbane, dyrektorskie ciało Moniki i niemal krzyknął na całe auto:
- Fajna ta mamuśka!
Monika poczuła się nieswojo będąc w łapach takiego delikwenta. Nie była przyzwyczajona w pracy, że ktokolwiek śmiał zachowywać się wobec niej grubiańsko, a ten młody patrzył na nią coraz pewniejszym wzrokiem, na dodatek przytrzymując ją mocno, gdy zaczynała wierzgać. I najgorsze było to, że nic nie mogła zrobić. A młody był nią coraz bardziej zainteresowany. Trzymając ją za ramię, położył bezczelnie drugą dłoń na jej brzuchu, jakby obmacując jaki miękki. Następnie przesunął ją wyżej dotykając jej pierś przez materiał, po czym rzucił:
- Fajne ciałko ma ta dzidzia...
Monika zaczęła się wyrywać na ile mogła, ale nie na wiele się to zdało. Młody grubiańsko macał jej pierś przez koszulkę jakby ją oceniał. Nawet bezczelnie potrząsnął nią na boki, wpatrzony jak w obrazek. Siedziała tak ...
... prawie naga mocno przytrzymywana pomiędzy dwoma typami spod ciemnej gwiazdy. Nie zważali na jej pomruki spod taśmy, a nawet chyba były one dla nich zabawne.
Mężczyzna po drugiej stronie był o wiele starszy, tak już trochę po czterdziestce. Był ścięty na jeża, a jego twarz zdobiły dwie blizny. Od razu było widać, że należy do półświatka, ale wyglądał na bardziej doświadczonego i spokojnego i nie dobierał się do niej. Jednak też patrzył z zaciekawieniem i z takim dziwnym uśmieszkiem na jej krągłości.
- Nie podniecaj się tak młody – rzucił tylko spod nosa.
Młody tymczasem się rozkręcał. Zwrócił uwagę na jej odsłonięte zadbane włosy.
- Wow – wypalił łapiąc jej kosmyk – patrz to. Jak w TV. Dziuńka pewno jakaś biurowa. Wyższe progi – dorzucił, po czym skierował swą uwagę na jej zaciśnięte, nagie kolanka. Monika od samego tego wzroku dostała lekkich dreszczy. Patrzył na jej kolana jak klient nocnego lokalu na uda striptizerki. Monika skuliła się lekko, choć i tak wiedziała, że jakby co, to nie na wiele się to zda. Gdyby choć mogła mówić... Zwyzywała by młokosa, który nie zauważał nawet, że ona jest przecież od niego dużo starsza, traktując jak jakąś lalę z dyskoteki.
- Może zobaczymy, co ma pod koszulką? – zaśmiał się i położył swą ciężką dłoń na jej udzie.
Monika spięła się cała, po czym zaczęła rzucać się na wszystkie strony i stękać z całych sił, przez zakneblowane usta. Młody nie zważał na to ani trochę, tylko podekscytowany, trzymając koniec jej koszulki, zaczął ...