1. Co za VIP..., cz. 1.


    Data: 02.11.2021, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    Część 1.
    
    – Słuchaj, jest okazja... – dyskretnie poinformowałem niepewnym tonem i wyciągając dłoń z kieszeni, dyskretnie pokazałem klucz od schowka.
    
    Od dawna prowadziliśmy tzw. podchody. Głównie ja zabiegałem o jej uwagę. Dwuznaczności w rozmowie, przypadkowa wspólna kawa podczas przerwy, żart z podtekstem, kiedy mijaliśmy się. Raz komplement, innym razem erotyczna aluzja. Eskalacja takich zachowań doprowadziła do sytuacji bez wyjścia. To znaczy, kto pierwszy zaproponuje warunki do seksu. Bo etap żartobliwego przechwalania się swoimi możliwościami, dawno mieliśmy za sobą. Moja upatrzona brunetka, Eliza, była sympatyczną 26-letnią dziewczyną. Czarne, proste włosy ściągnięte z tyłu. Zawsze pogodna, prawie zawsze uśmiechnięta, łagodny owal twarzy, spore policzki, dobrze zbudowana. Ten ostatni aspekt szczególnie mnie interesował. Ładnie wypięty, sterczący biust... Naturalnie, ubierała się zgodnie z zaleceniami firmy. Dziwnym trafem w pracy nie stroniła od kontaktów ze mną. Ale po pracy nigdy nie chciała się umówić. Przynajmniej ze mną.
    
    @
    
    Kiwnęła głową. Wskazała kierunek i energicznie ruszyła za mną. Pchnęła mnie w plecy, więc pospiesznie pomaszerowałem. Nawet na grubej wykładzinie słyszałem głuche uderzenia jej szpilek. Wyszedłem zza rogu. Nikogo akurat nie było. Rozejrzałem się, podchodząc do drzwi. Szybko otworzyłem je i wszedłem. Czekałem aż usłyszę stukot szpilek. Naście sekund później dziewczyna zamykała drzwi od wewnątrz. Poddenerwowana sapała. Zapaliłem ...
    ... światło.
    
    – No dobra, tylko szybko. Wiesz, jak jest... – sapnęła zniecierpliwiona Eliza.
    
    Odwróciła się do mnie i gorączkowymi gestami rozpinała bluzkę. Zdegustowana patrzyła jak marnie idzie mi z moją koszulą. Chociaż była podniecona i miała ochotę na szybki seks, to jednak nie kosztem jakiejś kary finansowej albo wyrzucenia z pracy.
    
    Adonisem to ja przecież nie byłem. Miałem świadomość własnych ograniczeń.
    
    – Wiem, wiem. Odliczą nam przerwę z czasu pracy... – wysapałem.
    
    – To też – zachichotała – ale nie chcę, żeby widziano nas razem. Wiesz... – zawahała się i spojrzała na mnie zakłopotana.
    
    – Wiem – warknąłem. Właśnie straciłem ochotę na seks. W tej chwili świadomość własnych ograniczeń została uzupełniona o kolejne: usytuowanie na nizinach w hierarchii firmy zniechęca innych do zawiera znajomości z takimi jak ja. Wściekły złapałem ją za kark, wsadziłem język w usta i bardzo mocno całowałem. Wolną dłonią spod rozpiętego stanika wyszarpnąłem pełną, jędrną pierś i miętosiłem ją. Łał! Dziewczyna była szczupła, ale w stosunku do swojej sylwetki miała duży biust! A podejrzewałem, że kupuje za duże staniki i wypycha gąbką... Dotknąłem brodawki. Była gruba i twarda. Wpiłem się zębami w kark. Eliza była bardzo podniecona, ciężko oddychała. Jeszcze sprawdziłem krocze. Wsunąłem dłoń pod spódniczkę, niecierpliwym gestem szarpnąłem majtki na bok. Otwartą dłonią przykryłem łechtaczkę i wejście do pochwy. Jeden palec błądził przy odbycie.
    
    @
    
    – Ej! Ależ ty szybki jesteś... – ...
«1234...9»