Urlop we Włoszech
Data: 06.11.2021,
Kategorie:
striptease,
swingersi,
Sex grupowy
Autor: sowa07
A skąd ja miałem wiedzieć, że tu jest tak popularne opalanie się topless? Anna przysłuchiwała się od jakiegoś czasu dyskusji znajomych, z którymi przyjechali tego roku nad włoskie morze. - Nie mam o to do Ciebie pretensji, ale zrozum, nie muszę w tym uczestniczyć, nie będę się rozbierać! Jakie jest moje mniemanie o moim biuście wiesz i już. Głos Marty brzmiał spokojnie. Ba! Jak na rozwój sytuacji nad wyraz spokojnie, natomiast głos jej męża, Krzyśka, zdecydowanie bardziej energicznego, a nawet energetycznego człowieka był dość natarczywy. Anna postanowiła nie przysłuchiwać się dalej, ale wtedy padło imię jej męża. - A czego Ty się masz niby tam wstydzić. Piotra wzroku? Przecież on Twój biust zlustrował już tysiące razy! No tak. Anna wielokrotnie usiłowała sobie wytłumaczyć, że tylko ona widzi, jak jej mąż gapi się na piersi Marty. Znali się w czwórkę od pięciu lat, ale przy każdym spotkaniu Piotr skwapliwie korzystał z okazji i spoglądał zdecydowanie poniżej linii oczu Marty. A kiedy wychodzili razem na jakąś taneczną imprezę, czy do jakiejś knajpki, a Marta ubierała swoje "małe, czarne", wtedy praktycznie cały wieczór wzrok Piotra błądził po piersiach Martusi. Określenia Piotra nie raz ją rozśmieszały. Zresztą po kilku pierwszych dyskusjach na temat zaglądania w biust Piotr z rozbrajającą szczerością powiedział, że tak było, tak jest i tak będzie, że to naturalne u wszystkich facetów, że fakt, nakręca go to, podnieca, ale i tak realizuje się z żoną. A jego fantazje o ...
... seksie z innymi, jego sny o ssaniu biustów, w tym Marty, jego erekcje na myśl, że choćby pomiędzy Marty piersiami przesuwa się jego członek, są nieodłączną częścią jego życia erotycznego, i jeśli ma się tego pozbyć to będzie się nadawał li tylko do klasztoru. I cóż ona miała zrobić. Ich pożycie erotyczne było pełne i zadowalające, może również dlatego, że byli ciągle dla siebie. Kochali się często i bez szczególnego upodobania sypialni. Jedyny okres, gdy brakło jej czegoś, to jego roczny pobyt za granicą. Ale nigdy mu się nie przyzna, że był w tym okresie ktoś, kto… Nie! Nie przyzna się nawet w myślach, bo to boli ją nadal. Właściwie boli nie dlatego, że się stało, ale dlatego, że rozsadza ją nieuczciwość w wymaganiu pełnej wierności z jego strony.
Może gdyby też ją zdradził, może szalałaby, ale może uzyskałaby wewnętrzny spokój… Anna odwróciła się nagle, gdy do kuchni weszła Marta.
Robisz sobie drinka? zapytała. Spojrzawszy na pełną szklankę Martini z lodem Anna odrzekła:
Tak, a co, chcesz też? jeśli możesz, to zrób mi, proszę. Przygotowując drinka Anna czuła na sobie spojrzenie Marty.
Po chwili niezręcznej ciszy, którą przerywały odgłosy nalewania, brzęk kostek lodu i dźwięk mieszania Marta spytała.
Ty też nie masz za złe Piotrowi, że mnie rozbiera wzrokiem? Anna oddając się przed chwilą rozmyślaniom nie słyszała końcówki ich rozmowy, toteż zaintrygowało ją zaakcentowanie przez Martę słowa „też” a co? Krzysiek ma mu to za złe? no właśnie nie.
Wyobraź sobie, że ...