-
Chore dziecko (I)
Data: 09.11.2021, Kategorie: żona, Sex grupowy Autor: sowa07
... parą przy koledze? zapytała się żona, nie wiedziałam, że na mężczyzn działają myśli o kochaniu się dwóch mężczyzn z kobietą. Zawsze myślałam, że jest odwrotnie! Nagłe drążenie przez żonę tego tematu bardzo mnie zaskoczyło. Nigdy, nawet w rozmowach ze mną nie była tak odważna i otwarta. - Widocznie mnie nie znasz dokładnie, odparł Paweł, wyraźnie rozochocony sceną, rozmową a przede wszystkim widokiem piersi mojej żony i wyłaniającej się spod spódnicy koronki od pończoch. - No tak, tylko, że takiej tu brak! zaczepnie odpowiedziała moja żona Uważam inaczej, odpowiedziałem żonie - myślę, że zadziałał na mnie nie tylko film ale i Twój piękny widok! Zresztą przez chwilę wyobraziłem sobie, że tą kochającą się przy koledze parą jesteśmy my. - Oj zboczeńcy, zboczeńcy tylko głupoty wam w głowie. Zresztą i tak na szczęście zmieniła się już scena w filmie. - To ja się obrażam, krzyknął prawie Paweł, bo między nami siedzi bóstwo, na które razem z moim przyjacielem tak samo reagujemy! - Że niby jak? filuternie zapytała moja żona. Bez słowa stanęliśmy z Pawłem obok siebie wypychając nieco do przodu biodra. Trudno nie było zauważyć naszych stojących penisów. - No, no chłopaki chyba rzeczywiście troszeczkę podniecił Was widok filmu! Marsz pod zimny prysznic i ochłonąć! - O nie, rozkazywać nam nie będziesz, chyba, że zagramy jednak w butelkę i będziesz wygrywała, powiedziałem do żony. A poza tym to myślę, że to jednak Ty nas podniecasz! - Macie mnie ...
... słuchać, bo jako jedyna kobieta w tym gronie jestem Waszą królową! Zresztą pewnie wystarczyłoby, że przegrywając będę musiała zdjąć bluzkę i pewnie obaj zaraz eksplodujecie. - To zagrajmy nie na rozkazy i zadania, ale na opowiadania o wspaniałym, przeżytym seksie. Niech chociaż sobie posłucham, jak nie będę mógł Cię pooglądać, powiedział Paweł. - Dobrze, ale pod warunkiem, że mówimy tylko prawdę! Ciekawe czego dowiem się dzisiaj o moim mężu! - A ja o Tobie żoneczko! Żona stwierdziła, że kręcąc butelką możemy oszukiwać, więc wykonywanie tej czynności zostawiła tylko i wyłącznie dla siebie. I zadała też pierwsze pytanie dla tego na kogo wskaże butelka: Ilu w życiu miałeś partnerów w łóżku? I zakręciła szybko butelką. Ta rozpędzona szybko upadła na podłogę. Jedynie gruby dywan uchronił ją przed potłuczeniem. Przesunęliśmy więc stół na bok i postanowiliśmy rozsiąść się na podłodze. Wtedy Paweł zobaczył leżące na kanapie stringi żony. - O! Już wiem jakie będzie moje następne pytanie! - Jakie? zapytała nieświadoma spostrzeżenia kolegi Ela. - Czy kiedykolwiek w życiu specjalnie nie założyłeś lub założyłeś bielizny, by mieć świadomość, że ktoś to może zauważyć? Wtedy dopiero zauważyła powód zadania takiego pytania. - Jak na mnie wskaże to odpowiem, a teraz żebyście mniej się na mnie gapili gaszę światło i zapalam świece. Zrobiło się romantycznie. Rozsiedliśmy się na podłodze kładąc na środku butelkę. Ela podkuliła nogi pod siebie, strasznie uważając, by ich ...