Chore dziecko (I)
Data: 09.11.2021,
Kategorie:
żona,
Sex grupowy
Autor: sowa07
... chcąc przytulił się do niej. Zauważyłem, że drgnęła gdy poczuła jego penisa dotykającego ją w plecy.
Spojrzała mi głęboko w oczy i zapytała:
- Naprawdę o tym marzysz? Chcesz bym kochała się z Wami dwoma?
Przechyliła głowę w bok i ponownie pocałowała Pawła. Widziałem ich wijące się namiętnie języki. Zazdrość zaczęła gdzieś uciekać. Zostało ogromne podniecenie. Ela nie przerywając pocałunku swoimi dłońmi podniosła dłonie Pawła ku swoim piersiom. Ten bez wahania zaczął je wręcz ugniatać. Obaj zaczęli sapać z ogromnego podniecenia. Stałem jak urzeczony. Nagle Ela odwróciła się przodem do mnie, odpychając jednocześnie Pawła ręką. Wolno pochyliła się, podciągnęła spódniczkę ukazując Pawłowi swoją pupę, gołą pupę i ściągnęła mi bokserki. Odwróciła się do Pawła i jemu zrobiła to samo. Staliśmy przed nią nagusieńcy, okazując stan najwyższego podniecenia. Ela uśmiechnęła się gorąco i powiedziała:
- A teraz gołąbki spać, bo na rano zamówiliśmy przecież domek nad wodą. Mieliśmy przecież jechać z Pawłem i jego żoną się opalać. A skoro jej nie ma to ja muszę myśleć o wszystkim.
Odwróciła się i bez dalszych słów odeszła ponętnie kręcąc pupą, z której nie spuściła spódniczki.
Zostaliśmy bez słowa. Po chwili zaskoczenia na raz wybuchnęliśmy śmiechem.
- I co teraz?, zapytał Paweł. Chyba została nam praca ręczna lub dopicie ze smutkiem wódki, bo ja Ci w niczym nie pomogę! Stary tego wieczoru nigdy nie zapomnę!
- I ja również! Cóż zrobić? Pijemy dalej! Jak znam upór mojej ...
... żony to już nie wróci.
A jednak przyszła może po dziesięciu minutach. Ubrana siadła na podłodze obok nas, my nadzy ona ubrana. Zaczęła Piotrowi bić konia jedną ręką a po chwili mnie drugą. Piotrek trysnął po paru ruchach, ja po kilku następnych. Wstała i wyszła bez słowa, po chwili przyszła ze szmatka pościerać spermę z podłogi, uśmiechnęła się mówiąc, cuchy się wypierze, spać teraz. Widać było, że trzyma się na ostatnich nogach.
I poszła spać! Rad, nie rad zrobiłem to samo, lokując Piotra w stołowym na sofie. Poduszka, prześcieradło i prześcieradło, gorąco jak w Afryce..
Obudziło mnie krzątanie się żonki przy lusterku.
- Która godzina?
- Już 9:00 leniu wstawaj, zaraz jedziemy. Po dzieciaki przyjechali już dziadkowie, więc mamy całą niedzielę dla nas. Idź budzić Pawła.
Spojrzałem na Elę i ze zdziwieniem stwierdziłem, że ubrana jest w nocny komplecik, który kiedyś kupiłem jej na imieniny. Rzadko go nosiła, bo niewiele zakrywał, a jeszcze więcej ze względu na przezroczystość materiału odkrywał.
- To może Ty obudzisz Pawła? Na Twój widok na pewno uciekną mu resztki snu!
- Nie wystarczy Ci wczorajszego? I tak za dużo mu pokazałam. Koniec!
Ledwie zdążyła skończyć, gdy otwarły się drzwi do sypialni, w których stanął Paweł. Jego wzrok padł na stojącą Elę i momentalnie jego bokserki się powiększyły.
- Oj chłopaki, bo nie pojadę z Wami na plażę. Wynocha.
Paweł wyszedł niepocieszony. Widać moja żona wróciła do dawnych przekonań.
Po szybkim śniadaniu ...