-
My, fetyszysci
Data: 12.11.2021, Kategorie: Fetysz Autor: M.W
... wepchnąłem swój język w jej delikatną napiętą pochwę, rozchylałem językiem wargi zlizując przy tym sporej ilości soczków z wnętrza, płynących wprost z podniecenia. Ruszałem językiem ile tylko miałem sił liżąc coraz głębsze obszary wnętrza Roksi. Dla odmiany całowałem i przyssywałem się do różowiutkiej cipki w akompaniamencie jęków Roksany. Im szybciej się starałem to robić tym nowsze potoki soków podniecenia spływały w moją stronę, kapiąc z brody zostawały wyraźne krople na jej jasnoniebieskiej kołdrze. Gdy moja szczęka zaczęła odmawiać posłuszeństwa a penis naprał ponownie ochoty zapytałem ją- Czy chcesz... tego?- A masz gumki – Zapytała rozpalona i dysząca RoksiPo tych słowach szybko zszedłem z łóżka i ruszyłem w stronę torby. Szybko wywaliłem z niej rzeczy zupełnie nie patrząc się gdzie co rzucam i sięgnąłem do małej torebki z przyborami takimi jak szczoteczka do zębów antyperspirant czy... prezerwatywy. Gdy pomachałem tym do Roksi ta roześmiana rzekła:- Ohoho przezorny zawsze ubezpieczony, no to chodź tutaj.Natychmiast nałożyłem prezerwatywę na zmęczonego dwoma orgazmami penisa i położyłem się na Roksi. Ostrożnie włożyłem penisa w szparkę mojej bogini, zupełnie nie bawiąc się w ulubione przez gwiazdy porno uderzanie penisem o pochwę (co oni chcą orzecha rozbić czy poruchać?). Zdążyłem wepchnąć jedynie główkę, gdy głośny jęk Roksi oznajmił mi że to będzie świetny seks- Obejmij mnie – Wyszeptałem do leżącej pode mną Roksany. Ta posłusznie wykonała mój rozkaz.Zacząłem ...
... wpychać penisa coraz głębiej. Szło nad wyraz ciężko, pochwa Roksi jeszcze nigdy nie zaznała żadnego penisa, co szło tylko dla niej tylko na plus, bo tarcie wynikłe z pocierania penisa o ściankę cipki dostarczało niepojętych rozkoszy leżącej pode mną Roksanie. Gdy penis wszedł do końca poczułem to – Roksana właśnie utraciła dziewictwo. Wyjąłem penisa z odrobinką krwi na prezerwatywie którą wytarłem w chusteczkę i kontynuowałem stosunek. Najpierw wpychałem bardzo powoli dostarczając rozkoszy dziewczynie, lecz stopniowo przyspieszałem aby dostarczać przyjemności również i mnie. Gdy częstotliwość pchnięć wraz z decybelami wydobywającymi się z ust Roksany się zwiększyły poczułem że dochodzę. „Co?! Tak szybko?!” wszakże byłby to dzisiaj już trzeci sztos więc nie dziwi mnie że to już, jednak nie chciałem tak szybko kończyć zabaw. Zatem szybko zaproponowałem zmianę pozycji, aby zyskać na czasie. Roksana uklękła na łóżku wypinając się w moją stronę. A zatem to w „na pieska” osiągnę kolejną nirwanę. Tym razem wszedłem od razu na całą długość jaką mogłem, co Roksana skwitowała jedynie głośnym „Oh!”. Począłem szybko ruszać biodrami wyjmując i wpychając penisa. Z każdym kolejnym wyjęciem wraz z penisem wyskakiwały kropelki soczków Roksi, z każdym kolejnym wepchnięciem przybliżałem siebie i Roksanę do upragnionego finału. Złapałem Roksanę za włosy i zacząłem z całej mojej siły rżnąć zwiększając przy tym głośność plasknięć uderzania mojego ciała o jej tyłek. Ruchałem bez opamiętania głośniej ...