My, fetyszysci
Data: 12.11.2021,
Kategorie:
Fetysz
Autor: M.W
... niż właśnie w ten sposób.Po zobaczeniu tego miałem wrażenie że zaraz nie wytrzymam, że zaraz moje ciało samo się masturbuje rzucając mnie w delikatnych spazmach które mimowolnie kończyły się ocieraniem penisa o łóżko, wszystko byleby tylko nie zacząć walić przy niej - nie chcę być jakimś creepem.Roksi w tym momencie rzucał skarpetki koło telefonu i wygięła stópkę tak że mogła ją wygodnie wąchać. Oczywiście nie uciekło jej uwadze to, że mam stan orgazmiczny bez żadnego dotyk- Zrób to, proszę - wyszeptała Roksi - Wyjmij go, chcę tegoTo już nie był moment w którym się wahałem, wyjąłem mojego penisa z bokserek i zacząłem się masturbować. Roksi jakby na to czekała.- Jak myślisz jak bardzo śmierdzą po takim wysiłku - nakręcała mnie RoksiByłem jednak zbyt zafascynowany tym co się właśnie dziej żeby znaleźć jakieś sensowne określenie smrodku jej stópek, więc poprzestało na zwykłym "bardzo"- Mmm dzisiaj jest chyba jakiś rekord - Mówiła Roksi ciągle zaciągając się.- Lubisz spocone stópki, co nieee? - Zapytała Roksi nie licząc na odpowiedź, bo zaraz po tych słowach zaczęła lizać swoją stópkę, zaczęła od pięty a skończyła między paluszkami, ukazując toejamsy, które zdążyła zebrać tym liźnięciem na język. Roksi dokładnie lizała każdą część stópki do której sięgała, ssąć paluszki, mlaszcząc przy tym jak przy ukochanym posiłku. Ja jednak nie wytrzymałem aż do tego momentu, bo gdy tylko Roksi dotknęła językiem stopy - momentalnie doszedłem, nie było to jakieś spektakularne, bo całkiem ...
... niedawno już sam się uszczęśliwiałem cieleśnie. Po wszystkim - gdy i ja i Roksi byliśmy zmęczeni, po podziękowaniu sobie za to i życzeniu sobię dobrej nocy, rozłączyliśmy się i nastał dziwny moment. Leżący na łóżku, głośno sapiący, z plamą na brzuchu i nowym doświadczeniem na koncie i filmiku na telefonie przy którym inne mogą się chować, musiałem wrócić do smutnej rzeczywistości, gdzie nie ma stóp na wyciągnięcie ręki a osoby które cię rozumieją są za szybką telefonu. Jednak prawdziwy smutek zacząłem dopiero doświadczać w następnych tygodniach. Z Roksi nie robiliśmy więcej sesji na kamerkach, bo szczerze nie miałem jaj żeby poprosić ją znowu o coś takiego, mimo że wiedziałem że mogę w każdej chwili oto prosić i mieć zajebisty wieczór. A może to nie brak odwagi przed prośbą nie pozwalał mi pisać a brak odwagi przed tym, że po wspaniałych chwilach na sesji wiem że nastąpi moment w którym będę musiał wrócić do rzeczywistości. Wtedy to zauważyłem - fetysz jest jak narkotyk, czujesz się wspaniale pod jego wpływem, ale po wszystkim jest "zjazd" i powrót do rzeczywistości. Narkotyk ten jest jednak o tyle dobry, że nie wyniszcza twojego organizmu i pod każdym względem jest on przyjemny. Jednak tak jak i w prawdziwych narkotykach, tak i w fetyszu są osoby które zdecydowanie z tym przesadzają...W pierwszych tygodniach lipca coraz więcej modelek zaczęło kończyć ze mną, współpracę, bardzo często mnie nawet o tym nie informując. Powód? Coraz więcej pięćdziesięcioletnich „tatuśków” zaczęło ...