My, fetyszysci
Data: 12.11.2021,
Kategorie:
Fetysz
Autor: M.W
... ogóle można lubić brudne skarpetki? Przecież to chore – dodała znajomaSłysząc to byłem rozdwojony – z jednej trony wpieniał mnie fakt że tacy „tatuśkowie” męczą 5 razy młodsze osoby i wymuszają na nich zdjęcia tylko po to żeby na ich oczach sobie do niego robić dobrze, ale z drugiej bolało mnie wrzucanie wszystkich fetyszystów do jednego wora. Ja nigdy bym nie pisał do 30 lat młodszej dziewczyny ze zdjęciem swojego penisa że chcę stopy.- Nie wszyscy są tacy sami – odpowiedziałem po cichu jednak tak aby wszyscy słyszeli.- Ta? A ty co o tym wiesz? Masz...- No nie pamiętacie co mówiła nam Klaudia po wycieczce do Krakowa? - odpowiedziała znajoma- Aaa no tak nasz lokalny fetyszysta – skwitował śmiechem kumpel- Bez obrazy, ale ciężko ci będzie znaleźć kogoś na stałe, jak się ktos dowie że masz fetysz – zakończyła znajomaNie odzywałem się więcej – odczuwałem wstyd. Przez ludzi odczuwałem wstyd że jestem fetyszystą, odczuwałem wstyd że otrzymałem taki dar od Boga. Po uczuciu wstydu nadeszło uczucie gniewu. Gniew na to, że było mi wstyd. Gniew na to, że jestem wyśmiewany przez coś niezależnego ode mnie. Gniew na te słowa „Ciężko będzie ci znaleźć kogoś na stałe” w tym momencie w mojej głowie otworzyła się pewna furtka, za którą bałem się łapać...Wieczorem tego samego dnia, odrzucając wszelkie obawy napisałem do Roksi- Mam pytanie?- Niee, nie mogę dzisiaj się połączyć na kamerkach, mam bardzo słaby internet – odpisała Roksi próbując zgadnąć treść pytania.- Nie o to chodzi... Czy ...
... jeżeli byśmy się kiedyś spotkali, bałabyś się?- Zależy czy miałbyś broń czy nie XDD – odpisała Roksana.- Haha załóżmy, że nie miałbym, wspominałem kiedyś że mam autobus wprost do ciebie.- Chcesz się spotkać?- Pragnę spędzić z tobą dzień- Hmm a kiedy by ci pasowało? - Po tym pytaniu serce zaczęło mi szybciej bić. Czyli co zgoda? W ten sposób chciała się zgodzić na spotkanie? Czy być może właśnie ją ostatecznie wystraszam? Trudno, trzeba grać va baque- Mi pasuje codziennie, wszystko zależy czy ty chcesz i czy możesz- Nigdy się nie spotkałam znając kogoś tylko przez internet, ale jeżeli miałabym to chciałabym tylko z tobą. Co byś powiedział na sobotę w następnym tygodniu?- Pasuje, czyli co? Jesteśmy jakby umówieni?- Z tego wynika że tak hahStało się – umówiłem się z obiektem moich internetowych westchnień bez większych problemów. Byłem jednocześnie szczęśliwy jak nigdy i przestraszony, serce mi biło jak szalone- Ja naprawdę to zrobiłem – Pomyślałem po całej rozmowieJa naprawdę to zrobiłemNadszedł dzień sądu – sobota. Kilka dni wcześniej ugadałem szczegóły z Roksaną. Będzie czekać na mnie na dworcu, a ja mam jechać busem 10.20. Dałem znać rodzicom, że jadę do kolegi i będziemy grać całą noc i wio. Siedząc w autobusie i słuchając „The Golden age of Grotesque” Marilyna Mansona dotarła do mnie przerażająca rzecz. Co my właściwie będziemy tam robić? Przecież nie pojechałem jedynie adorować jej stóp, nie chcę być jak ci ludzie z internetu. Nie będę chciał się jej oświadczyć bo przecież ...