Edukacja Aleksandra (I)
Data: 07.08.2019,
Kategorie:
Pierwszy raz
Mamuśki
Autor: latarnia_morska
... Strasznie późno!
- Yyyy... Śniadanie jest gotowe. Tylko wystarczy zalać kawę... - wyjąkał Olek.
Niemożliwe, żeby nie zauważyła, jak się czerwieni.
- Kochany jesteś. Dzięki. Nie wiem, jak bym bez Ciebie zdążyła - podniosła się z łóżka i pocałowała chłopaka w policzek.
Poczuł dotyk jej ust. Tak cudownie delikatny, ciepły... Nie mógł dłużej wytrzymać...
- To... ja... zrobię tą kawę!... - odwrócił się i szybko, aby nie zauważyła, jak bardzo jest podniecony, wyszedł do kuchni.
- Nie spiesz się tak bardzo! - zawołała za nim - Poczekaj jeszcze piętnaście minut. Muszę doprowadzić się do ładu i wziąć prysznic.
Marta patrzyła za Olkiem z rozbawieniem. Oczywiście, że zauważyła wypieki na jego twarzy i wybrzuszenie w spodniach. Tak niezręcznie próbował ukryć przed nią swoje podniecenie. Wiedziała, że zauważył jej odsłoniętą nieopatrznie w trakcie snu pierś.
"Kochany chłopak" - pomyślała - "taki mądry, a jednocześnie taki niedoświadczony".
Stanęła przed lustrem i zdjęła koszulkę. Uwolnione,pełne piersi zakołysały się swobodnie. Dotknęła ich. Ze zdumieniem stwierdziła, że myśl o tym, iż jej młodszemu o siedem lat kuzynowi podoba się jej ciało, powoduje też jej podniecenie. Wiedziała, że to naturalne w jego wieku, był przecież dorosłym, w pełni rozwiniętym mężczyzną.
"Chyba pora, żeby znalazł sobie dziewczynę" - pomyślała.
Olek oparł się o ścianę w kuchni, oddychał ciężko. Dłonią pieścił przez spodnie wyprężonego penisa. Wyobrażał sobie, że dotyka piersi ...
... Marty, ona się nie broni, zdejmuje z niej majteczki, całuje ją...
"Nie wytrzymam" - pomyślał, czując, że za chwilę wytryśnie.
Ostrożnie, aby nie zauważyła, zajrzał przez uchylone drzwi do sypialni i... po raz drugi w dniu dzisiejszym oniemiał. Marta stała przed lustrem bez koszulki, dotykała swoich piersi. Widział wyraźnie jej pełny biust w całej okazałości, sterczące brodawki i te cudowne, duże obwódki wokół nich. Dziewczyna nieświadoma, że jest podglądana, dotknęła sutka, masowała go delikatnie, westchnęła. To już było dla Aleksandra za wiele. Poczuł znajome pulsowanie członka, znajome delikatne swędzenie, a potem... gorącą wilgoć rozlewającą się w spodniach. Spuścił się. Wytrysnął w bieliznę.
Tak zawstydzony jak teraz nie czuł się chyba nigdy w życiu. Policzki mu płonęły. Szybko, jak najciszej potrafił, pobiegł do swojego pokoju. Musiał się przebrać, zatrzeć ślady... Miał trochę czasu, zanim Marta się umyje...
Dwadzieścia minut później spotkali się w kuchni. Marta w zielonkawym kostiumie wyglądała cudownie. Bardzo subtelny makijaż podkreślał jej urodę, a delikatne oprawki okularów dodawały uroku jej twarzy. Olek patrzył z zachwytem. Przebrał się już, chowając mokre majtki i spodnie do szafy. Zapierze je, kiedy zostanie sam. Jego emocje trochę opadły, choć teraz, patrząc na Martę pijącą kawę i jedzącą przygotowane kanapki, znów poczuł ekscytację.
- Późno wczoraj wróciłeś? - pytanie dziewczyny przerwało zachwyt chłopaka.
- Yyyy... - Olek zająknął się. Dopiero ...