Terapia
Data: 28.11.2021,
Kategorie:
terapia,
BDSM
związek,
Autor: BaPe
... krzesła. Zaskoczony Marek stracił on równowagę i odpowiednio przytrzymany już leżał, Próbował wstać, ale Artur błyskawicznie spiął jego ręce kajdankami, tuż za nogą krzesła, Leżał bezradny, szarpiąc rękoma. Był zaskoczony tak szybkim działaniem i niecodzienną sytuacją.
Julia milczała. Uśmiechała się drwiąco.
Artur wysunął ze spodni pas. - Marku, doceniam to, że bronisz kobiety, więc dostaniesz tylko połowę kary. Pięć razy powinno nauczyć ciebie subordynacji! Znasz ten wyraz? Nie zapomnij podziękować, bo dostaniesz drugie tyle. Tu Artur zamachnął się pasem. Uderzenie było silne i głośne. Raz, dwa, trzy, cztery , pięć. - Liczył, uderzając. Kiedy powiedział „pięć” trzymał pas uniesiony w górze i dopiero kiedy Marek spojrzał w jego kierunku, uderzył mocniej niż dotychczas. Auuu! - zawył Marek. Skóra paliła, a on nie mógł jej nawet dotknąć dłonią, nie mówiąc o rozmasowaniu szczypiącego pośladka.
- Zapomniałeś o czymś! - Artur znów uniósł pas. „Sześć” powiedział i czekał
- Dziękuję, dziękuję panie Arturze!
- Źle. Bez Arturze! Jak miałeś się zwracać? Uderzył raz jeszcze. Mocno.
- Auuuu, Dziękuję panie!
- Potrafisz być posłuszny! A ty panienko, podziękowałaś za skarcenie? Przez tego palanta nie zauważyłem!
- Tak, panie, podziękowałam. Julia opuściła oczy.
- Oboje wiemy, że kłamiesz, mała. Na kłamstwie niczego nie zbudujesz. Masz mówić zawsze prawdę, czy się rozumiemy? Podejdź tu do mnie! Dlaczego skłamałaś?
- Bałam się.
- Czego?
- Nie chcę, żeby ...
... mnie pan bił.
- Rozepnij bluzkę!
- Cooo?
- Ja nie powtarzam dwa razy polecenia. Dosyć tego. Przyniesiesz drugie krzesło i przełożysz się!
- Nie, proszę, nie, proszę, panie... Julia rozpięła szybko bluzkę i nawet pospiesznie ją zdjęła. – tak dobrze?
- No dobrze? Rozczuliłaś mnie swoją uległością. Widzę że się coraz lepiej rozumiemy. Masz tu oliwkę! Rozbierzesz się teraz i nasmarujesz grzeszne ciało. Dokładnie to zrobisz! Zresztą czekaj, ja zrobię to lepiej. No już, rozbieraj się. Czy ty głupia jesteś, czy udajesz? Mała, nie żartuj. Nie do bielizny! Wszystko zdejmujesz! Czy myślisz, że ja nagiej kobiety nie widziałem? A może się męża wstydzisz? Niech patrzy! Dostał na dupę i już się nie odzywa. Ciekawe, co on o tym sądzi? Zapytam. Marku – czy cieszysz się ze twoja żona będzie wysmarowaną oliwką? No mów cokolwiek, do kurwy nędzy!
- Tak, panie.
- Mógłbyś odpowiedzieć całym zdaniem. Widzisz mała - on się cieszy! Zrobimy mu przyjemność! Niech sobie popatrzy! Zdejmuj wszystko. Kolczyki też. Absolutnie wszystko! Obrączkę... obrączkę zostaw. Jesteś mężatką, prawda? Obrączka ci o tym przypomni, gdyby ci głupie myśli przyszły do głowy. Nie krępuj się nagości! Nie ma powodu. Podaj jakiś koc. Zabierz ze stołu ten badziewiański obrus. Położymy tu koc i poduszkę! O tak! Teraz kładź się na tym kocu. Głową w moją stronę! Na początek na brzuchu! Poduszkę pod biodra!
- Tak, panie!
Artur przechyla butelkę nad plecami Julii. – Oliwka może być trochę zimna – mówi - ale ją ...