Szalone wakacje. Część pierwsza
Data: 02.12.2021,
Kategorie:
Sex grupowy
Tabu,
Pierwszy raz
Autor: Karolinaklaudia1984
... ...
Puszczając oko Ani zapytałam
Nasmarujesz mnie olejkiem?
Ania usiadła kołomnie, biorąc w dłoń buteleczkę z balsamem uniosła ją do góry i ścisneła kierując strumień gorącego olejku wprost na mój biust....
Odkładając buteleczkę zapytała...
Jest tam jeszcze? Nie widziała go gdyż siedziała teraz tyłem do niego.
Tak stoi ale nie rusza się tylko patrzy widzę go teraz wyraźnie... wyszeptałam
Słysząc to położyła swoje dłonie na moich piersiach zaczynając je masować... Kręciła kręgi do okoła nich w końcu łapiąc je i przyciskając jedną do d**giej, powtarzając to jeszcze parę razy, było to bardzo przyjemne, wręcz podniecajace....
Ale ty masz biust Karolina, teraz dopiero to widać jaki jest duży!! powiedziała ściskając go dłońmi
To co teraz ty posmaruj mój, albo nie mam lepszy pomysł, znów sięgając po olejek powiedziała do mnie usiądź, tak też zrobiłam ona w tym czasie zbliżyła się swoimi piersiami do mojego biustu na tyle blisko że nasze cycki zaczęły się stykać, unosząc butelkę do góry i znów ją ściskając, strumień balsamu poleciał tym razem na nas obie,poruszając się powoli rozsmarowywałyśmy go na sobie,mając przy tym świetną zabawę...
Co robi? jest tam? spytała
Spojrzałam w kierunku ogrodzenia ale niko już tam nie było...
Nie, nie ma go ale nie przestawajmy, nie wiem jak ty ale mnie to podnieca Aniu... powiedziałam ...
... drżącym z podniecenia głosem.
Mnie też.... odpowiedziała natychmiast.
Nasze sutki były już twarde i sterczące...
Patrzyłyśmy sobie w oczy,już miałam ją pocałować gdy usłyszałam....
Karolina!!!!
Co tu się dzieje!!!!
Co to ma znaczyć do cholery!!!!
Stoję tu dobrą minutę i oczom nie wieżę...
To był mój tata, wrócił z pracy... wstając z leżaka nie wiedziałam co powiedzieć...
Za pięć minut macie być w domu... powiedział i wszedł do salonu...
Zakładając górę od stroju powiedziałam do Anki Już wiem czemu ten facet nagle zniknął, mój ojciec go spłoszył poprostu...
Wróciłam do domu, ojciec siedział na kanapie, patrząc przed siebie ...
Co to miało znaczyć? Zapytał
My tylko tak... odpowiedziałam wygłupiałyśmy się... dodając
Ty wiesz jak to wyglądało?? Spojrzał na mnie dodając.napewno nie jak wygłupy...
Wypiłyśmy my po drinku i nam odwaliło... przepraszam i w tym momencie zrobiło mi się nie dobrze, pobiegłam do toalety i zwymiotowałam. Ojciec poszedł za mną...
Wporządku?
Nie tato.... odpowiedziałam ledwo ciepła
Mogę wejść...
Wchodź.... stałam przy umywalce blada jak kartka papieru...
Przecież ty nie pijesz co cię podkusiło?
Rozpłakałam się, opawiadając o tym co przytrafiło mi się dziś z Tomkiem.
Słysząc o to ojciec przytulił mnie..mówiąc
Nie płacz, ogarnij się i przyjdź do salonu.... po czym wyszedł