Zielona Laguna
Data: 20.12.2021,
Kategorie:
Nastolatki
Brutalny sex
BDSM
Autor: MarekDopra
... musiała teraz przeżywać.
- Jeszcze tylko troszkę... wytrzymaj - wyszeptał, bo koniecznie musiał czubkiem pogładzić po jej miękkim języczku.
Chwilę delektował się tym odczuciem, a gdy to robił, emocje w nim niemal oszalały. W końcu nieco nasyciwszy się tym czego pragnął, pomyślał, że da jej już spokój. Wyciągnął penisa z jej ust i położył się na niej przylegając całym ciałem jak najmocniej. Trochę z wyrzutów sumienia, trochę z tego jak go przyciągało ciało, zaczął Laurę znowu przytulać i całować. Jednak nagle dostrzegł, że jego siusiak otarł się o jej szparkę i cały jego plan, że już jej trochę odpuści, spalił na panewce. Przypomniał sobie wtedy o tym ciepełku, jakie wyczuł palcem między udami dziewczyny. Znowu poczuł tę dziwną potrzebę męczenia jej. Wiedział, jakie zawstydzenie powoduje u Laury, gdy jej szparka jest odsłonięta. Czuł podświadomie, że to miejsce szczególne, że to jej najskrytszy sekret. Coś bardzo intymnego... i właśnie to coś sprawiło, że zapragnął zbliżyć swojego tak strasznego dla niej siusiaka w te rejony. Tak jakby "plugawiąc" jej świątynię, zabrałby od niej wszystko. A pragnął wziąć, ile tylko zdoła, skoro nie mógł Laury zjeść.
Trochę nie na rękę było Tomkowi, że tym razem Laura nie zasłużyła na żadną karę i skrupuły dawały mu się we znaki ale i tak było już na nie trochę za późno. Gdy dotykał swym czubkiem jej dziewczęcą szczelinkę, gdy widział z jakim przerażeniem ona to odbiera, jak mocno musi ją trzymać i jak niemal traci oddech, jego chęć ...
... by tam być, ocierać się o nią, rosła coraz bardziej. Patrzył na to zafascynowany. Rzeczywiście, jego sterczący w pełnej krasie, twardy penis wyglądał jak jakiś złowrogi intruz wobec miękkiej, delikatnej szczeliny, o którą ocierał się koniuszkiem. To było takie przyjemne robić jej w takim miejscu tak wstrętne rzeczy. Delektował się patrząc jak jej miękka skórka i wargi poddają się pod każdym naciskiem jego naprężonego penisa. W końcu nie wytrzymał i bezwiednie naparł. Stało się coś dziwnego... wszedł w nią głęboko. Najpierw się przestraszył, bo Laura aż zawyła przeciągle. Ale ta intensywna rozkosz była zbyt silna, by wychodzić. Z wielką trwogą popatrzył na Laurę, której ciało przechodziły konwulsje. Widząc to pomyślał, jak wielką musi jej krzywdę robić. Przeraził się tym wszystkim, ale... ale mimo tego jak bardzo był zatrwożony tym, co dzieje się z Laurą, musiał dopchnąć choć jeszcze jeden raz. Obiecał sobie jeszcze, że tylko ten jeden. Ale potem był kolejny. I kolejny. Słyszał jej jęki zagłuszane przez szum morza, które rozchodziły się po plaży przy każdym jego naporze, ale nie potrafił się powstrzymać. Niewyobrażalna przyjemność, którą tam odczuwał była silniejsza od niego i jego oporów.
- Ciiii proszę... wytrzymaj...- przytulał ją niemal przez łzy i całował, ale dopychał i dopychał. To ciepło, jej ciasnota... i to coś, co w nim rosło i rosło. Laura jęczała coraz głośniej, a Tomek choć już niemal tracił zmysły ze strachu co jej się dzieje, przytrzymując ją mocno napierał ...