1. Uzgodniona niepoczytalność


    Data: 31.12.2021, Kategorie: Incest różnica wieku, Autor: CichyPisarz

    ... się sympatycznie, kiedy schodząc z piętra, zastała Olka przed laptopem, już oglądającego znany z wczoraj serial. Miała pretensje, że oglądał bez niej, nawet jej nie powiedział, że zamierza. A mówiła mu, że jej się wczorajszy film podobał.
    
    - Sorry, myślałem, że... - szukał wymówki - już śpisz. Ja jakoś nie jestem zmęczony - wytłumaczył się, zerkając na Beatę. Był pewny, że pod szlafrokiem nie ma nic więcej poza gołą skórą. Nie pierwszy raz paradowała tak po domu zaraz po kąpieli. Widział nagie uda, kiedy stawiała kroki. - Rodzice prosili, bym był w razie czego w gotowości. Zawsze, kiedy organizują komuś wesele w lokalu, wolą sami trzymać rękę na pulsie, ale też mieć w razie czego ubezpieczenie - mnie - zaśmiał się. - Coś szybko dowieźć, zastąpić kogoś z ekipy - takie siły szybkiego reagowania... - wyjaśnił, wspominając kilka sytuacji, kiedy to ich umiejętność przewidywania i zapobiegliwość uratowały uroczystości. - Więc dziś chyba dokończę ten sezon - zaśmiał się. Tak naprawdę chciał uniknąć wspólnego oglądania, bo rozbieranych scen było sporo i głupio się wtedy czuł. Poza tym był przekonany, że Beata już się położyła, bo odgłosy prysznica ucichły już dobry kwadrans temu. Od rana też chodziła z jakąś książką, więc myślał, że nawet jak nie położyła się spać, leżała w pokoju i czytała.
    
    Zatrzymał wzrok na sylwetce kobiety, która teraz stała w kuchni tyłem do niego i szukała czegoś w lodówce. Była ubrana w biały szlafrok, a to zawsze kojarzyło mu się z pościelowymi ...
    ... scenkami filmowymi, a nie wypadało mu tak myśleć o cioci. W sumie chyba od zawsze czuła się w ich domu swobodnie, przy nim też.
    
    - Każda kobieta potrzebuje czasem zabiegów upiększających - poklepała teatralnie zawinięty na głowie ręcznik, grzbietem dłoni prześliznęła się po policzku. - Serum, krem, balsam, samo się nie zrobi - zaśmiała się, bo odegranie roli laleczki - pięknisi jej się udało. - Nie no... Ostatnio zasnęłam bez kąpieli - przypomniała poprzednią noc - więc dzisiaj najpierw prysznic, a później seans. A ty nie zaczekałeś - zrobiła minkę smutnej dziewczynki. - No jak to ma każda kobieta po prysznicu, kilka niezbędnych zabiegów musiałam zrobić, by nie zmienić się w pomarszczoną mandarynkę - zażartowała, jakby znowu się usprawiedliwiając.
    
    - Nie każda musi - mruknął czarującym głosem, ukrywając w tych słowach komplement. Beata naprawdę wyglądała nieźle. W dodatku teraz intensywnie i niezwykle przyjemnie pachniała kosmetykami.
    
    Uśmiechnęła się, wiedziała, że chrześniak - dżentelmen mówił o niej. Zrobiło jej się miło.
    
    - Tylko nikomu ani mru mru - uniosła pojemniczek z jogurtem. Pamiętała ciągłe napomnienia Gośki, kierowane do spożywającego coś na sofie syna, wiedziała, że to wbrew zasadom tego domu. Było już po dwudziestej pierwszej, a wcześniej nie miała okazji zjeść kolacji, organizm domagał się wieczornego rytuału, więc go dopełniła. Łamała kolejną zasadę, tym razem swoją.
    
    Nie mógł zareagować inaczej, aż się prosiło. "Tu nikt nikomu nic nie broni, tylko nie ...
«12...789...32»