Ja, Cygaret - cz.5
Data: 01.01.2022,
Kategorie:
Fetysz
Humor,
Autor: Cygaret
... przeleciał jeszcze raz. Po dłuższej chwili takiego działania, Gabriel po prostu odwrócił mnie plecami do siebie, wcisnął moją twarz w płytki łazienki, a tyłek przysunął do siebie. Podobała mi się taka brutalność, taka bezpardonowość. Poczułam mocne pchnięcie, jak we mnie wszedł, co spotkało się jedynie z jękiem rozkoszy. Wchodził na początku dosyć wolno, ale za to bardzo mocno.
- Szybciej....szybciej... - powiedziałam, co spotkało się z natychmiastowym spełnieniem mojej prośby. Musiałam przyznać, że Gabriel był wybornym kochankiem, chociaż nie miałam wielkiego porównania. To było jednak teraz nie istotne. Marzyłam jedynie o tym, by nie przestawał. Pchnięcia były mocne, ale nie sprawiały mi bólu, a jedynie dawały coraz więcej rozkoszy. Po chwili zostałam odwrócona twarzą do chłopaka, który złapał mnie za pośladki i podniósł do góry. Owinęłam się rękami wokół jego bioder, a on nabił mnie na swojego penisa. Podrzucał mnie, a gdy opadałam to wbijał się we mnie tak głęboko, jak nikt nigdy wcześniej. To było coś niesamowitego i, mimo iż tempo było ślimacze, tak przyjemność była ogromna.
- Tak...tak...- szeptałam do jego ucha, a on zdawał się nie męczyć, pomimo że musiał podrzucać 55kg żywej wagi.W pewnym momencie poczułam zbliżające się spełnienie.
- Zaraz dojdę... - usłyszałam. Nie miałam nic przeciwko, gdyż też byłam blisko, ...
... ale chciałam też, byśmy nie połamali się, jak nogi się pod nim ugną. Poprosiłam, by mnie postawił, po czym odwróciłam się, tak jak wcześniej. Wszedł we mnie natychmiast, a po kilku ruchach doszedł, wyrzucając we mnie kolejne dawki nasienia. Nabiłam się na niego jeszcze kilka razy, zanim stał się miękki i wtedy to też mnie orgazm dogonił. Chyba upadłam na kolana, bo z takiej pozycji się potem zbierałam. Na pewno jednak czułam się wspaniale i byłam spełniona. Na dzisiaj prawdopodobnie miałam już dość, ale noc była jeszcze młoda, więc musieliśmy wykombinować, co mogliśmy robić. Umyłam się dokładnie, po czym wyszłam spod prysznica. Gabriel dołączył do mnie chwilę później. Nie trudniłam się ubieraniem, bo nie było sensu. Zamiast tego usiadłam po prostu na jego łóżku, a on do mnie dołączył.
- Cygaret, czy chciałabyś się ze mną wybrać na randkę? - zapytał. Spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się.
- Jasne. Powiedz tylko kiedy. - odparłam. Pierwszy raz zostałam zaproszona na tego rodzaju spotkanie. Cieszyło mnie, że w końcu ktoś się zdecydował, by zainteresować się mną. Umówiliśmy się na następny dzień. Nie chciał uzgadniać konkretnego miejsca prosząc mnie, bym zdała się na jego kreatywność. Zgodziłam się, po czym postanowiliśmy jakoś zabić czas. Wziął laptopa i do późnych godzin nocnych oglądaliśmy mój ulubiony gatunek filmów - horrory.