Moje początki (IV)
Data: 07.01.2022,
Kategorie:
Incest
lody,
niewinność,
młodzież,
Autor: Takitam
... duża. Miała bardzo zgrabne nogi i ślicznie zaokrągloną pupę. Wchodziliśmy po schodach i przed moimi oczami miałem jej kształtny tyłeczek. Opięty krótkimi spodenkami, cudowanie się ruszał przy pokonywaniu każdego stopnia. Z takim widok przed oczami, mógłbym wchodzić na szczyt Pałacu Kultury. Machinalnie porównałem z Agnieszki. Oba były bardzo apetyczne, choć Asi był większy. Na półpiętrze, Aga lekko odwróciła głowę. Zauważyła na co patrzę, uśmiechnęła się i mrugnęła do mnie porozumiewawczo. W mieszkaniu nie rozsiadaliśmy się, tylko czekaliśmy w przedpokoju. Podczas, gdy Asia szybko biegała po domu, chowając zakupy i szukając rzeczy na basen, Agnieszka szepnęła do mnie:
- I jak?
Nie odpowiedziałem, tylko uniosłem kciuk do góry w geście aprobaty. Odpowiedziała mi uśmiechem i dalej nie mogliśmy już komentować, bo Asia wróciła do nas.
- Uff, znalazłam. – Triumfalnie pokazała nam w ręku zwinięty błękitny strój kąpielowy i schowała go do torby. Mignęła mi ogromna miseczka biustonosza, której wielkość była naprawdę imponująca – Możemy iść.
Zauważyłem, że Asi usta się nie zamykały. Była niesamowitą gadułą, ale nie budziło to mojego niesmaku. Jej szczebiotanie, w połączeniu z resztą jej osoby, było przesympatyczne. Starałem się nadążyć za przebiegiem ich rozmowy, ponieważ od czasu do czasu, Asia zwracała się też do mnie. Raczej nie miałem szans, aby zbyt dużo opowiadać, ale nie chciałem sprawiać wrażenia, że ich wcale nie słucham.
Po kilku minutach doszliśmy do ...
... kamienicy, w której mieszka Monika. Drzwi otworzyła nam urocza brunetka.
- Czeeeść! – zawołała od razu i rzuciła się na szyję najpierw Agnieszce, a po chwili Asi. Wyciągnęła do mnie rękę
- Cześć Marek! Kopa lat. Nie poznałabym cię.
- Cześć Monia! – uścisnąłem jej dłoń, choć nie miałbym nic przeciwko takim uściskom, jakie zafundowała dziewczynom.
- Wchodźcie – otworzyła szerzej drzwi, zapraszając nas do środka. – Napijecie się czegoś?
- Nie. Albo trochę wody, – powiedziała Aga – na dworze jest strasznie gorąco.
- Ok. A wam?
- Nie, dzięki, – odparła Asia, a ja też pokiwałem przecząco głową – idziemy na basen. Idziesz z nami?
- Pewnie, że tak. Tylko dajcie mi chwilę. Idźcie do pokoju, a ja zaraz przyjdę. Muszę skończyć coś w kuchni. Minutka i będę.
Poszedłem za dziewczynami, które doskonale znały rozkład tego mieszkania. Pokój Moniki był zdecydowanie większy niż mój czy Agnieszki. Kamienica była stara i mieszkania w niej były bardziej przestronne. U Moniki w pokoju było nie tylko łóżko, ale też duża kanapa, dwa fotele, stół, szafy, ale moją uwagę zwróciłem na sprzęt hifi i stojące w rogach głośniki.
- Łał! – nie mogłem się powstrzymać – Diora! I to z amplitunerem!
- No! Moniki starzy mają kasę. A, że często ich nie ma, to tu zawsze imprezy są najfajniejsze. Zarąbiste mieszkanie!
Agnieszka stojąca nieco za Asią, mrugnęła do porozumiewawczo. Domyśliłem się, że to tutaj miał miejsce ten ich słynny trójkącik. Odwróciłem się z powrotem w kierunku sprzętu ...