ONE czesc 4
Data: 08.01.2022,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Jan Sadurek
... w ustach … włosy!- Jak to jest, tydzień temu miałaś cipkę wygoloną, a teraz znowu grzywka? – zdziwiony popatrzył w jej oczy – zdążyła odrosnąć?- Tak, te kilka dni wystarczyły. Nie widzisz, jakie króciutkie?- No widzę – odwrócił ją na brzuch – A gdzie twój pieprzyk na pupie?- Jaki pieprzyk, przecież widziałeś mnie już nie raz od tyłu…- Nie gadaj – przerwał – ostatnio widziałem na twym tyłku taki mały pieprzyk!- No coś ty! Musiało coś mi się przykleić. Dość tych dziwnych pytań, kochamy się, czy nie? Daj mi go wreszcie, stęskniłam się za nim – ujęła twardego kutasa w rękę i zaczęła pomału masować.- Za nim się stęskniłaś, a nie za mną? - Jan udał oburzenie.- Jesteście ze sobą mocno zrośnięci, więc jeśli on jest, to ty przy okazji też. Do której godziny chcesz tak gadać? Ile mam czekać, aż się mną zajmiesz?Nie czekała długo na odpowiedź. Po długiej chwili zmęczeni, spoceni, leżeli obok siebie pieszcząc się delikatnie… Nadszedł piątek. Znowu czekał na kochankę przed kawiarnią, choć wolał spotkać się u siebie, na kwaterze. Nie chciała, stwierdziła, że woli na mieście, chce mu coś pokazać. Z oporami, ale nie miał wyjścia, musiał się zgodzić, zresztą właśnie nadchodziła. Odwrócił się do szyby wystawowej kawiarni, żeby sprawdzić swój wygląd w odbiciu i … zobaczył Justynę siedzącą przy stoliku! Znowu gwałtownie odwrócił się w stronę ulicy. Przecież dopiero nadchodziła! Nie wiedział co się dzieje, bo ona była już w środku! Dziewczyna stanęła przed chłopakiem z uśmiechem na ustach i ...
... iskierkami w oczach.- Zdziwiony, prawda? Nie odpowiedział, patrzył na nią oniemiały - Nie stercz tak, wchodzimy – niemal wepchnęła go do środka – i poznaj moją siostrę Alicję. Bliźniaczkę Alicję – stanęły obok siebie.Były identyczne! Dosłownie identyczne, jak odbicie w lustrze! Ciągle nie wiedział co powiedzieć. Wezbrała w nim fala niesamowitej złości na nie, że tak nim manipulowały, bo nie ulegało wątpliwości, że zamieniały się rolami – zauważył przecież różnice – i na siebie, że dał się tak nabrać. Zacisnął zęby, złapał za klamkę i wychodząc rzucił tylko przez zęby:- Cześć! – wcisnął ręce w kieszenie kurtki i odszedł ze spuszczoną głową.To dlatego nie zapraszała go do swego domu (ale która z nich?), dlatego spotykali się z dala od jej rejonu. Ciekawe, ilu facetów tak wyrolowały, wiedział, że nie jest pierwszy, dziewczyny miały wszystko perfekcyjnie zorganizowane i wyreżyserowane. Musiały się przy tym dobrze bawić, widząc jego zaangażowanie i podniecenie… Po powrocie do domu Jan długo się nad tym zastanawiał, wreszcie doszedł do wniosku, że jednak trochę głupio postąpił, powinien inaczej zareagować. Teraz na własnej skórze poczuł to, co odczuwały te wszystkie dziewczyny, które znienacka zostawiał, które rzucał i wystawiał do wiatru. Musiał przyznać, że nie było to miłe... Po długim namyśle postanowił naprawić swój błąd w niedzielę po obiedzie. Znalazł czynną jeszcze kwiaciarnię, kupił dwie identyczne wiązanki, w sklepie nabył butelkę dobrego wina i pomaszerował na osiedle, gdzie ...