Kamila niewolnica (IX). Elitarna osiemnastka
Data: 08.01.2022,
Kategorie:
nauczycielka,
uczeń,
BDSM
Brutalny sex
impreza,
Autor: Falanga JONS
... zdejmą a ona co? Wyłamie się? Przecież... "Nie! Przestań, o czym ty w ogóle myślisz?", skarciła w duchu siebie samą.
- Ruszajcie! – szepnął rozkazującym tonem do dwóch kolegów Patryk. – Tylko tak z wyczuciem, wiecie, tak, żeby jej nie spłoszyć.
- Pani profesor uznała, że solenizant nie zasłużył na taki prezent? – uśmiechnął się szeroko Dominik.
- Uważam, że są dużo fajniejsze prezenty, niż taki – odcięła się z pobłażliwym uśmiechem nauczycielka.
- Z pewnością. Ale to tylko na godzinę, Paweł nie mówił, ale to taka godzina dla solenizanta...
- Kolego, gdybyś chodził jeszcze do mojego liceum, to za taką propozycję... - nie dokończyła wymownie, grożąc lekko żartobliwie palcem.
- Ja chodzę i chcę zdać maturę, więc znikam – rozładował napięcie Adam i zgodnie z zapowiedzią poszedł w tłum imprezowiczów.
- A ja chodziłem gdzie indziej... Niech pani nie żartuje, ma pani na tyle długą sukienkę, że nic się nie stanie – spokojnym tonem perorował Dominik.
- Ale są tu uczniowie z mojej szkoły. Kiepski dałabym im przykład...
- Przecież nikt nie będzie tego widział. Proszę spojrzeć, wszyscy zajęli się innymi dziewczynami, raczej nikt nie zwraca uwagi na to, czy pani wyjdzie do łazienki, czy nie...
- To bardzo krępujące – odparła rzeczowo Kamila, czując, że gdyby się tylko ruszyła, zebrałaby na sobie sporo męskich spojrzeń. Dominik, jak gdyby tylko czekał na taki argument.
- Posiedzi pani chwilę, emocje opadną, chłopaki zapomną o pani – rozsiadł się wygodnie na ...
... krześle obok, aby nie sprawiać wrażenia nachalnego. – Poczekajmy chwilę, nikt nie zauważy pani wyjścia. Napijmy się – uniósł w górę szklankę z piwem, stukając symbolicznie w szklankę Kamili. – Teraz zacznie się muzyka.
Rzeczywiście, emocje jakby nieco opadły a i muzyka zagrała nieco głośniej, porywając do tańca niemal wszystkich uczestników imprezy. Zmieszana Kamila czuła jak w środku robi się jej ciepło. To pewnie przez to wszystko, drinki, pogodę, muzykę i tę ostatnią, zaskakującą propozycję.
Dominik posiedział jeszcze z nią przez kilka minut. Opowiedział kilka dowcipów, błysnął lekko erudycją, rozładował trochę napięcie. Gdy Paweł bawiący się w DJa puścił drugi kawałek, wstał.
- No to jeszcze jeden łyk na odwagę – zwrócił się z rozbrajającym uśmiechem do Kamili. – I może pani spełnić swoją powinność.
- Hola, hola – zastrzegła nauczycielka. – Wychodzę do łazienki, bo muszę z niej skorzystać. A co zrobię z zadaniem... To się jeszcze okaże – utemperowała rozmówcę, starając się, by brzmiało to dość luzacko. Nie chciała zgrywać starej, bogobojnej panny.
- Przecież nikt tu nie będzie pani rozkazywał – rzucił na pożegnanie kurtuazyjną uwagę Dominik i udał się w przeciwną stronę.
Kamila czuła lekki szum w głowie. To pewnie działanie alkoholu. Zastanawiała się, czy trzy drinki to nie za dużo. Nie czuła się pijana, ale miała lekki problem z utrzymaniem płynnego chodu. Starając się zachowywać normalnie wyszła z pokoju. Nie zwróciła uwagi na to, czy ktoś jej wyjście ...