-
Barbara (III)
Data: 10.01.2022, Kategorie: małżeństwo, Sex grupowy cuckold, Zdrada Autor: Diabełwgłowie
... jak zimny prysznic. Zupełnie bez ostrzeżenia zabrała dłoń z pulsującego już członka. Krzysztof czuł jak sperma kipi w jego jądrach. Z czubka członka wypłynęła niewielka stróżka nasienia. Reszta, powoli przestawała wrzeć. Spełnienia! Chcę spełnienia! – rozpaczliwie wręcz domagał się Krzysztof. - Basiu, proszę! Nie dręcz mnie! Błagam! – sapał próbując naprowadzić jej dłoń z powrotem na miejsce. - Przecież sam mówiłeś. Moja rozkosz na pierwszym miejscu, a już zachowujesz się jak typowy samiec – wyszeptała mu do ucha żona. Patrzył z nadzieją, jak jej usta zjeżdżają w dół. Objęła wargami czubek członka, patrząc mu w oczy. Pociąg pełen spermy znowu ruszył ze stacji i zaczął przyspieszać. Basia jednak oblizała go tylko kilka razy. Cmoknęła w czubek i delikatnie położyła na podbrzuszu. - Na dziś starczy tego dobrego. Pokaż teraz jak kochasz swoją Basię – rozkazała rozchylając nogi. Krzysztof spojrzał na nią mętnym wzrokiem. Oddałby teraz chyba wszystko za wytrysk, za ulgę. Wiedział, że wystarczyłoby kilka razy ruszyć dłonią i nic nie powstrzyma spełnienia. Przegryzł wargę. Jego fantazje działy się właśnie na żywo. Brał w nich udział. Przed nim leżała jego żona. Jej różowa cipka i wewnętrzna strona ud cały czas pokryte były zaschniętym nasieniem Roberta. Ostatkiem silnej woli powstrzymał się i z pewną rezygnacją zanurkował pomiędzy nogi Basi. Jej jęk zwiastował, że była już mocno podniecona. Przycisnęła jego głowę do krocza. - Liż mnie! Liż tą pizdę! – ...
... rozkazywała. – Czujesz jak smakuje? Czujesz to? – sapała coraz mniej wyraźnym głosem. Krzysztof czuł to. Czuł, że smakowała inaczej. Była bardziej mokra, jakby rozpulchniona i pełna obcego zapachu. Mimo to lizał zapamiętale, co przyniosło piorunujący efekt. Ciało Basi zaczęło drżeć coraz mocniej. Jej cipka była już tak mocno przyciśnięta do jego twarzy, że miał trudności ze złapaniem oddechu. - Aaaaaaaaaaaaa – jej orgazm objawił się niemal zwierzęcym wyciem. Krzysiek czuł, jak na jego palcach, które wcześniej w nią wsunął zaciskają się spazmatycznie mięśnie. Trwało to dłuższą chwilę. Basia pociągnęła jego głowę do góry. Szybkim ruchem przyssała się do niego ustami. Pocałunek był długi, mokry i namiętny. - Zasłużyłeś na nagrodę – szepnęła mu do ucha. Wykonała przyzwalający ruch biodrami. Poczuła jak członek męża wślizguje się w jej wilgotną szparkę. Basia miała jednak plan na dalszą zabawę. - Wyobraź sobie, że jak się teraz spuścisz, to opadnie z ciebie całe to napięcie. Może pojawią się wyrzuty sumienia? Może już nie będziesz chciał żeby twoja Basia była dalej niegrzeczna? Krzysiek spojrzał jej w oczy zdezorientowany. O co jej chodzi? Znowu czuł to narastające rozpieranie w kroczu. - Przecież chcesz być zawsze gotowy do zaspokajania swojej żony? Nieprawdaż? Chcesz się więc pozbyć tego rozkosznego, seksualnego napięcia? Pchnięcia ustały. Krzysiek z niemal fizycznym bólem wysunął członka z gorącej pochwy. Położył się na plecach i mętnym wzrokiem spoglądał ...