1. Anons - Dorota.


    Data: 11.01.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... celowo zadrwiłam. Słyszałam, że alkohol nieco zmienił płynność mojej wymowy, ale humor miałam wspaniały! I nadal byłam podniecona. – Co z ciebie za facet? – prowokowałam go. – Stoisz z atrakcyjną, chętną kobietą i liżesz spodnie? Zbok jesteś? – już jechałam po bandzie, ale irytowała mnie jego bezczynność.
    
    @
    
    Wystarczyło! Prowokacja okazała się skuteczna, bo natychmiast zareagował. Patrząc mi w oczy, szybkim ruchem złapał mnie za włosy i gwałtownie potrząsnął głową.
    
    – Ściągaj majtki! – rozkazał szeptem. Wciąż patrzył mi w oczy. Jego wzrok... Wyraz twarzy uzewnętrzniał jego emocje: pożądanie i wściekłość.
    
    – Co? Ja? – zdziwiłam się. Sądziłam, że on to zrobi. Przechyliłam głowę, bo do tego zmusił mnie, ciągnąc za włosy.
    
    – Ściągaj! – ponownie szarpnął głową, ale mocniej. Drugą dłonią intensywnie potarł cipkę. Zrobił to w szorstki sposób.
    
    – Juuuż... – zaskoczył mnie swoją brutalnością, a jednak takie prostackie potarcie cipki sprawiło mi nieoczekiwaną przyjemność... I jak wielką! Z wrażenia aż zacisnęłam wargi i prawie zdusiłam jęk. Zacisnęłam palce na jego ramieniu. Tą ordynarną pieszczotą Krzysiek spowodował wręcz skok podniecenia. Trwałam z zamkniętymi oczyma, a teraz odwróciłam głowę w bok. Ona drżała, a ja z napiętymi mięśniami czekałam aż rozkosz powoli odpłynie.
    
    On coś mruczał i jeszcze próbował ‘podkręcić’ mnie, prawie szarpiąc cipkę. Ja prawie gryzłam wargę, a jego cieszyła moja żywiołowa reakcja na chamską pieszczotę. Teraz powtarzał ją, jakby ...
    ... chciał sprawdzić, co jeszcze zdołam zrobić? Ordynarnie bawił się moim podnieceniem i moim ciałem. I widział, że dziewczyna nie protestuje.
    
    – Gdybym miała jego kutasa w ręku, to zostałaby miazga! – uświadomiłam sobie siłę mojej reakcji. Powoli wracałam do rzeczywistości. Oddychałam głęboko. Nie przeszkadzały mi jego chamskie pieszczoty. Wreszcie opanowałam się i od razu schyliłam, żeby ściągnąć majtki.
    
    Krzysiek wolną ręką uciskał moją pierś. Stanik był nad nią. Wiedziałam, że bluzka będzie pognieciona i poplamiona od śluzu, ale teraz nic mnie to nie obchodziło. Majtki były przy kostkach. Pochyliłam się i zgięta, niezdarnie próbowałam wyjść z nich. Podniosłam głowę i przypadkowo uderzyłam twarzą w jego krocze. Trafiłam w twardego penisa. Oparta o niego wyswobodziłam się z majtek. Wybuchnął cichym śmiechem.
    
    – Co? Aż tak niecierpliwa jesteś? – pociągnął mnie za włosy i wyprostował.
    
    – Przestań... – próbowałam oponować. Zirytowała mnie jego pewność siebie. – Co on sobie myśli? – burzyłam się, ale już nie dyskutowałam. Zaskoczył mnie brutalnością.
    
    Coś jeszcze mówił, żartował ze mnie i słyszałam, jak szarpie się z paskiem, a potem z zamkiem u spodni.
    
    @
    
    – No, teraz ściągnij slipy! – szarpnął mnie za włosy i zanim coś powiedziałam, pchnął w kierunku krocza.
    
    Powoli ściągałam mu slipy. W końcu wyskoczył z nich naprężony i dość gruby penis. Nie był zbyt długi, ale i tak boleśnie trafił mnie w twarz. Krzysiek z chichotem przyjął głośne plaśnięcie członka. Końcówka była ...
«12...4567»