1. Anons - Dorota.


    Data: 11.01.2022, Kategorie: Brutalny sex Autor: Tomnick

    ... mokra. Kiedy odsunęłam twarz, przezroczyste pasemko śluzu ciągnęło się od mojego policzka do czubka penisa. Błysnęło w świetle latarni.
    
    – I co? Już się poznaliście? – szarpnął moją głową i zachichotał. Jego śmiech był inny. Chyba też zaczął działać alkohol. – Lubisz to? – zapytał, mocniej ścisnął włosy i znowu szarpnął.
    
    Nie bolało mnie takie szarpanie. Dziwne... Zwyczajnie pewnie bym wrzasnęła z bólu, a teraz... Przyjęłam, że alkohol stępił moje odczuwanie bólu i uznałam, że podniecenie pozwala mi na czerpanie przyjemności z takiej praktyki.
    
    – Tak... – odezwałam się niepewnie. Właściwie nie chciałam się do tego przyznać. – Chyba lubię, kiedy mnie tak traktujesz – nie to miałam powiedzieć, ale tak wyszło. I tak dobrze, że podchmielona potrafiłam formułować całe zdania.
    
    – Taak? No, to sprawdzimy, co lubisz i ile wytrzymasz! – poruszył się niespokojnie. Był coraz bardziej podniecony i stawał się coraz bardziej stanowczy, agresywny. Moją twarz trzymał na wysokości sterczącego, kołyszącego się penisa. Już był wilgotny.
    
    @
    
    Posłusznie czekałam na dalszy ciąg. Pewnie byłam ciekawa, co jeszcze zrobi, ale nie przyznałabym się facetowi do czegoś takiego. Jednak z takiego traktowania czerpałam niewytłumaczalną przyjemność. Bałam się, a chciałam więcej... Czułam, że po nodze powoli cieknie strużka mojego śluzu. Już byłam pewna, że lubię znaleźć się w takiej sytuacji. Poniżanie ekscytowało mnie. Na razie nie czułam bólu, zagrożenia. Krzysiek bawił się mną, ośmieszał. ...
    ... Znosiłam to z pokorą i satysfakcją.
    
    – Zanim spróbujemy jeszcze czegoś, pobaw się kutasem! – polecił i lekko pchnął moją głowę.
    
    Wystarczyło. Otworzyłam usta i członek wpadł do nich. Prawie udławiłam się! Intensywnie pracowałam językiem. Krzysiek stęknął i zasyczał. Sztywnym językiem odkryłam napletek, a dłonią chwyciłam mosznę. Chłopak zasyczał i cofnął biodra. Nim zrozumiałam, o co mu chodzi, rżnął mnie w usta!
    
    – Trzymaj się! – szepnął i znowu szarpnął włosy. Potem chwycił mnie oburącz za głowę i rżnął w usta.
    
    Dziwne uczucie. Śluz wyciekał mi z ust i dudniło mi w głowie, bo chłopak zatkał mi uszy. A chciałam być atrakcyjną dla niego, więc starałam się. Rżnął mnie, a ja nadal pracowałam językiem. Był zadowolony, bo słyszałam jego jęki, kiedy uciskałam poruszający się członek.
    
    – Wstawaj! – usłyszałam, kiedy puścił moją głowę.
    
    Oszołomiona podnosiłam się powoli. Poderwał mnie, szarpiąc za rękę. Chwilę później sprawnie rozpiął mi bluzkę, zdjął ją i rzucił na stół. Za nim wylądował stanik.
    
    – Tak będzie wygodniej – wyjaśnił podniecony. Uśmiechał się, patrząc na mnie. Nagle sięgnął do mojego krocza.
    
    Podniecona znieruchomiałam. Bezgłośnie otworzyłam usta i patrzyłam na niego.
    
    – Co? Podoba się! – intensywnie pocierał łechtaczkę.
    
    Zbyt intensywnie, ale dzisiaj... Dzisiaj chciałam zaszaleć i uczcić kolejny sukces. Mogłam sobie pozwolić na więcej niż zwykle. W pomieszczeniu byliśmy tylko we dwoje. Byłam pewna, że zablokował drzwi.
    
    @
    
    – Och! – jęknęłam ...
«12...4567»