1. Rodzinne tajemnice


    Data: 15.01.2022, Kategorie: Masturbacja zakazany owoc, podglądaczka, Autor: CichyPisarz

    ... nastolatką. Miała jedenaście lat i zaczęła dorastać. Styl pisania też zdawał się już dojrzalszy. Oczywiście okazało się, że dziewczynka miała bystre oko i teraz już świadomie śledziła ciocię, która jak się okazywało, nie grzeszyła wiernością.
    
    09.07.1956
    
    Ten świat jest dziwny. Basia umawiała się, że przyjdzie dzisiaj do mnie i pobawimy się w sklep, ale nie przyszła. Co to za koleżanka, która się umawia i nie dotrzymuje słowa. Dzisiaj przyjechał listonosz z listem do wujka. Nie było go i ciocia go odebrała. Listonosz wszedł do domu i po chwili słyszałam dziwne odgłosy. Robili to, co ciocia z panem Antkiem w zeszłym roku.
    
    12.07.1956
    
    Dzisiaj ciocia robiła to z wujkiem. Jest noc, ale udaje mi się pisać. Pewnie myślą, że śpię. Głośno wydają dziwne dźwięki. Wszystko słyszę, bo mój pokój jest obok ich. Ucichli. Znowu to robią. To ciocia namówiła wujka.
    
    Marzenka czytała mocno już podniecona, gdyż zaczęła wyobrażać sobie opisywane sceny. Czuła, że w jej sromie robi się ciepło i mokro. Delikatnie podrapała się po kroczu i docisnęła dłoń, by uporczywe swędzenie minęło. Poszła zrobić sobie herbatę i najszybciej jak się dało wróciła na dywan, stawiając trunek na pobliskim stoliku. Zatopiła wzrok w kolejnych kartach zeszytu. Kilka wpisów było o niczym ciekawym, aż dotarła do takiego, który uznała za wart jej dłuższej uwagi.
    
    16.07.1956
    
    Byłam na strychu w stodole. Ciocia weszła tam z Romkiem. To syn sąsiadów. Pomagał cioci w przenoszeniu ciężkich worków. Mielili ziarno ...
    ... na mąkę. Ciocia mu podziękowała. Widziałam jak Romek wciska dłoń pod spódnicę cioci, a ta nic nie zrobiła. Po chwili ciocia masowała dłonią siusiaka Romka, aż ten wyrzucił ten dziwny płyn. Ciocia chyba nie powinna tak robić, bo wujek chyba na to nie pozwala. Romek zaniósł worek z mąką do domu cioci. Kiedy wnosił mąkę do domu, wujek też dziękował mu za pomoc. Chyba o niczym nie wiedział.
    
    Co to za kobieta? - studentka nie wierzyła, że można tak się zachowywać, jak wspominana Gienia. Zero oporów i przyzwoitości. Zdradzała męża nawet z jakimś wyrostkiem i to tuż pod jego nosem, kiedy ten był w pobliżu. Dziewczyna nie chciała teraz rozmyślać nad moralnością gospodyni. Złapała bakcyla odkrywania kolejnych tajemnic i zdrożnych wpisów nieuświadomionej nastolatki. Rozumiała, że dawne czasy były zupełnie odmienne niż obecne i dla dziewczynki w wieku piszącej Ani, zachowania dorosłych były niezrozumiałe. Ona tylko opisywała swoje spostrzeżenia znanym jej językiem. Marzena szybko przeleciała przez kilka stron rozmyślań młodziutkiej babci, aż dotarła do tego atrakcyjnego, pikantnego fragmentu. Był już styczeń następnego roku.
    
    23.01.1957
    
    W nocy słyszałam rodziców. Robili to samo, co ciocia z wujkiem i innymi panami. Wydawali podobne dźwięki. Już wiem, że robią dzieci. Magda tak powiedziała. To moja koleżanka z podwórka. Mówiła, że dorośli tak robią. Jej rodzice też. Bałam się, że tata robi krzywdę mamie, bo dziwnie krzyczała, ale słyszałam, że później mówiła mu, że było jej dobrze. ...
«12...91011...50»