Rodzinne tajemnice
Data: 15.01.2022,
Kategorie:
Masturbacja
zakazany owoc,
podglądaczka,
Autor: CichyPisarz
... znowu leżał na cioci i się poruszał. Dzisiaj ciocia też klęczała i pan Antek też, ale za nią. Widziałam, jak wystrzelił tym dziwnym płynem na pupę cioci, a ta się cieszyła. Może powiedzieć o tym wujkowi? Zauważyłam, że widząc ciocię i tego pana robiących te rzeczy, w mojej pipuni robi się jakoś dziwnie przyjemnie.
Marzenka poczuła dziwne podniecenie. Czytając o tych rzeczach serce zaczęło jej bić dużo szybciej i nawet w jej cipce zaczęło się coś dziać. Nie miała zwyczaju czytać podobnych tekstów i gdyby nie były to wspomnienia babci, pewnie zrezygnowałaby z takiej lektury. Tym razem nie była w stanie się oderwać. To była naoczna relacja dziecka, które jeszcze nie znało praw rządzących dorosłymi. Dziewczyna nie znała zbyt dobrze tej części rodziny, ale próbując odwzorować drzewo genealogiczne, rysując i zapisując je na kartce, szybko doszła, że ciocia Gienia to siostra mamy babci Ani. Dziwnie jej było czytać dalsze sekretne wpisy, mając teraz świadomość tego, kto jest kim.
Marzenka wracając do zapisków w zeszycie dostrzegła, że kilka kartek zostało wyrwanych, tych z okresu pobytu małej Ani na tamtych wakacjach. Jakimś cudem zachowała się ta jedna karta. Reszta notatek była o codziennym dziecięcym życiu, nic szczególnego.
Młoda odkrywczyni tajemnic szybko zjadła jakąś przekąskę i błyskawicznie wróciła do badania historii jej rodziny. Następny zeszyt i od razu znalazło wytłumaczenie znikniecie kilku ostatnich kartek z poprzedniego pamiętnika.
10.08.1955
Wróciłam ...
... do domu. Rodzice odebrali mnie od cioci. Bałam się, że dostanę lanie, ale ciocia nic nie powiedziała mojej mamie.Podglądałam jak ciocia robiła te rzeczy z panem Antkiem. Robili to jeszcze wiele razy. Raz nawet słyszałam, że robią to w kuchni, w domu. Myśleli, że mnie nie ma w domu. Następnego dnia ciocia zmieniała pościel w łóżku i znalazła mój pamiętnik. Nie powinna go czytać. Dostałam mocne lanie, a ciocia wyrwała kartki. Znalazłam tylko jedną z nich, pod łóżkiem. Szybko ją schowałam. Obiecałam cioci, że nie pisnę słowa. Bałam się, że powie rodzicom, ale się udało. Musiałam zacząć nowy pamiętnik. Na szczęście mama kupiła mi nowy zeszyt.
Szereg kolejnych wpisów obrazował życie Ani i jej rodziców. Szkolne dylematy, kłótnie z koleżankami i kary rodziców za przewinienia i złe stopnie. Nie były to codzienne wpisy, ale można z nich było dowiedzieć się wielu ciekawych rodzinnych spraw. Szybko przeczytała ten pamiętnik i odszukała następny.
Ten był mniejszy i już na pierwszej stronie dowiedziała się dlaczego. Ania znowu była na wakacjach u cioci i tym razem zamierzała ukrywać notatnik. Żeby było to łatwiejsze, zabrała z domu mniejszy notes. Znalazła dla niego idealne miejsce, pomiędzy belkami. Pisała tylko w ukryciu i nikt nie miał szans tego dostrzec. Czasem zostawiała go w stodole, pod dachem, gdzie trzeba było wejść po drabinie. Dzięki temu, po zapisaniu swoich tajemnic, mogła go od razu ukryć i nie ryzykować.
W tym pamiętniku było już więcej przemyśleń Ani. Była już ...