1. Rodzinne tajemnice


    Data: 15.01.2022, Kategorie: Masturbacja zakazany owoc, podglądaczka, Autor: CichyPisarz

    ... ocenach mamy i szczęściu babci, nie było końca, ale nagle nastąpił dramat, a wręcz kataklizm.
    
    02.04.1980
    
    To był koszmar! Nie wierzę, nie wiem co zrobić i z kim porozmawiać. To jest straszne i nawet źle mi się z tym zabrać do pisania, ale muszę to z siebie wyrzucić. Nie znam nikogo, kto by mnie mógł wysłuchać i zrozumieć. Nawet księdzu nie jestem w stanie się z tego zwierzyć.
    
    Wróciłam dzisiaj wcześniej z pracy. Koleżanka odrobiła moje godziny na dyżurze, była mi to winna. Drzwi nie były zamknięte na klucz. Nic dziwnego, bo Grzesiek miał teraz trzy dni wolnego. Zastała mnie jednak cisza, która dziwnie mnie niepokoiła. Boże! Nie wiem, jak to opisać. Zajrzałam do pokoju Zuzi i zbladłam. Pomiędzy jej udami poruszało się ciało Grześka. Uprawiał z nią seks! Myślałam, że śnię koszmar, ale nawet się uszczypnęłam, co potwierdziło mi, że to się dzieje naprawdę. To było okropne. Słyszałam, jak mówił jej, by się obróciła tyłem, mi też tak często nakazywał, a po chwili brał ją w takiej pozycji jak zwykł to robić ze mną. Boże, ona ma dopiero kilkanaście lat!
    
    Byłam odrętwiała i jakby bezsilna. Spanikowałam, nie wiedziałam, co zrobić. Nie powinnam tego zobaczyć. Nie wiem, dlaczego szybko wyszłam z domu, najciszej jak się dało. Wróciłam, jak o normalnej porze po pracy. Grzesiek czytał jakąś książkę, a Zuzia uczyła się w swoim pokoju. Przez chwilę zdawało mi się, że umysł płata mi figle, ale przecież dobrze wszystko widziałam i słyszałam. Ten zwyrodnialec bałamuci moją kochaną ...
    ... córeczkę. Kiedy weszłam do jej pokoju, była taka spokojna i uśmiechnięta. On pewnie ją zastrasza. Nie wiem co zrobić? Niech ktoś mi pomoże...
    
    Czytelniczkę przeszyła fala niespotykanych dotąd emocji. Co to miało być? Szybko wróciła do fragmentu o podglądaniu akcji mającej miejsce w pokoju dziewczyny i upewniła się, że właśnie o tym czytała przed chwilą. Boże! To okropne! - powiedziała na głos i szybko kontynuowała czytanie, by dowiedzieć się więcej. Boże! - przeraziła się - Przecież to... moja mama!
    
    Kolejne strony to obszerne opisy stanu emocji Anny. W sumie pisała w kółko o tym samym. Rozumiała to, bo komu miała powiedzieć o tak tragicznej sytuacji. To był dramat. Dramat córki, matki i całej rodziny. Babcia głęboko się zastanawiała, dlaczego córka jej o niczym nie mówi, miały przecież wspaniałe relacje, ale szybko doszła do wniosku, że dziewczyna musi być jakoś szantażowana. Przez kolejne tygodnie nie znajdowała sposobu na rozwiązanie problemu.
    
    25.04.1980
    
    Jak on może. Wczoraj wieczorem położyłam się wcześniej, bardzo bolała mnie głowa. Zasnęłam, ale się przebudziłam i chciałam iść do kuchni napić się, ale nie byłam w stanie przekroczyć progu pokoju. Była noc. Zegar wskazywał kilka minut po północy, a Grzesiek oglądał telewizję. Zdawało się, że jest sam. Siedział na wersalce wpatrzony w ekran, ale kiedy podeszłam bliżej drzwi, dostrzegłam Zuzię, a raczej jej głowę. Poruszała się w górę i w dół. Prawie zemdlałam. On kazał jej robić to co kiedyś mi, po francusku. Jej ...
«12...272829...50»