1. Rodzinne tajemnice


    Data: 15.01.2022, Kategorie: Masturbacja zakazany owoc, podglądaczka, Autor: CichyPisarz

    ... musiała się czymś zająć. Nie miała zbyt wielu znajomych. Nawet nie miała śmiałości umówić się z nimi na jakieś wspólne wyjście na piwo. Czasem zdawało się jej, że jest żałosną dziewczyną, ale wciąż pocieszała się, że jest sobą i zależy tylko od siebie.
    
    Wstała rano jak zwykła to robić, a później śniadanie, kawa, trochę telewizji i czytanie książki. Lubiła tą rutynę, ale dzisiaj jej czegoś brakowało. Snuła się po domu i szukała czegoś do zrobienia. Doznała olśnienia. Pokój gospodarczy! Tak nazwał ostatnie, nieużywane przez nią pomieszczenie. Jakoś nigdy nie mogła się zebrać w sobie, by sprawdzić, co tam się kryje. Stare meble, szpargały i jakieś dziwne rzeczy, to wiedziała, ale teraz nie widziała przeszkód, by rozejrzeć się tam dokładniej. Pół dnia robiła porządek, który pozwolił jej poruszać się po tym pokoju tak, by dotrzeć do każdej szafki i szafeczki. Od razu zawiesiła w przedpokoju obraz znaleziony za jedną z szaf. Zdawał się być stary, ale ją akurat urzekł namalowany na nim pejzaż.
    
    Postanowiła tu uporządkować chociaż trochę, bo do tej pory wiele rzeczy leżało bez ładu i składu. Była ciekawa, czy jeszcze coś, co ją zachwyci, bo zakamarków było tu mnóstwo i każdy mógł skrywać jakąś tajemnicę.
    
    Przełom nastąpił drugiego dnia porządków. Marzena przejrzała zawartość trzech sporych regałów z książkami, od razu przenosząc co ciekawsze pozycje na regał w pokoju dziennym. Szybko zapełnił się ciekawymi lekturami. Resztę pobieżnie posegregowała i ustawiła w należytym ...
    ... porządku. W jednej z szaf znalazła szkatułkę z kosztownościami. Niektóre były lekko uszkodzone, ale wyglądały na bardzo stare i nie dziwiła się, że są w takim stanie. Pudełeczko postawiła w salonie na komodzie, bo było ładnie zdobione i stanowiło niezłą dekorację. Ucieszona znaleziskiem szukała kolejnych skarbów. Stare listy babci, zeszyty jeszcze z liceum, nawet jakieś amatorskie opowiadania. Marzena wszystko czytała z nieukrywanym podnieceniem i na nowo poznawała babcię, która nigdy nie wspominała jej, że bawiła się w pisarkę. Opowiadania, bo poszukiwaczka znalazła kilka odręcznie zapisanych zeszytów, były dobrze napisane i Marzena zastanawiała się nawet, czy nie spróbować ich gdzieś wydać lub chociaż przepisać i umieścić w sieci. Tego dnia przeczytała ponad połowę z nich. Nie było to takie łatwe, bo babcia może miała przepiękne pismo, ale blaknący atrament, przeszkadzał w płynnym czytaniu tekstu. Podziwiała charakter pisma, styl oraz pojawiające się czasem szkice rysunków. Autorką wszystkiego był jej ukochana nieżyjąca już babcia Anna. Następnego dnia dziewczyna ukończyła czytać wszystkie pozostałe opowiadania. Była przekonana, że po niewielkich korektach, babcia mogłaby je śmiało wydać.
    
    Marzena rozprawiała się już z ostatnią szafą, wciśniętą w róg pokoju. Tam było najciężej się dostać. Znajdowało się tam wiele pamiątek z lat szkolnych babci. Znowu było tam wiele zeszytów, ale tym razem ze szkoły podstawowej. Przejrzała kilka i uznała, że babcia od najmłodszych lat pięknie ...
«12...567...50»