1. A macie za swoje! - Wakacyjna…


    Data: 16.01.2022, Kategorie: wakacje, Nastolatki Zdrada Autor: CichyPisarz

    ... sobie wyobrażał, co kryje się pod warstwą sportowych szortów, spod których przebijały się krawędzie, zdawałoby się, o dość śmiałym wycięciu bielizny. Dobrze to wiedział, bo na plaży napatrzył się na jej pośladki chyba na całe życie. On bardziej zastanawiał się, co znajduje się pod majteczkami, wciąż nie dawało mu to spokoju, wciąż był w świecie marzeń.
    
    - Pytałam, jaką rybę ci zamówić. Więc? – spojrzała na niego z ukrytą irytacją, wymuszając szybką odpowiedź.
    
    - Aa… jakie są?
    
    - Przecież masz menu przed oczami – zwróciła mu uwagę poirytowana.
    
    - A no tak. Dorsza mi zamów – odpowiedział szybko. Właśnie dostrzegł pierwszą pozycję w jadłospisie i to mu wystarczyło, nie był wybredny. Tak naprawdę tak przyziemne sprawy jak jedzenie, zakupy, spacery, od kilku dni przestały mieć dla niego większe znaczenie. Teraz ukradkiem spoglądał na zamawiającą u młodego sprzedawcy sałatkę uśmiechniętą nastolatkę.
    
    Irek był już tak napalony na niewinną nastolatkę, że nawet rozgrzany palącym słońcem piasek na plaży, nie palił go w stopy, choć pozostali stawiali małe i bardzo szybkie kroki, lub szli w zapadających się w suchym piasku klapkach. On nie patrzył na nic, fizyczny ból stał się jakby obcy. On wciąż śledził Marikę, starał się być blisko niej, nieustannie marzył o seksie z tą małolatą.
    
    Ale kolejny raz został nagrodzony za cierpliwość i upór - udało mu się skraść widok jej nagiej piersi, a dokładniej piersi i sutka. Kiedy zaoferował pomoc, po tym jak niesiony przez dziewczynę ...
    ... parasol przeciwsłoneczny spadł na piasek, a ona się po niego schyliła, góra stroju kąpielowego odkryła tajemnicę, a cycuszki zakołysały się tak erotycznie, że Irek aż się zarumienił i poczuł uderzenie ciepła. Nieduża brodawka, drobny sutek, a tyle emocji. Na szczęście na plaży czerwona twarz nie była niczym nadzwyczajnym. Nad wzwodem jakoś panował, nie był przecież nabuzowanym testosteronem małolatem.
    
    Najgorsze, że widział, jak dziewczyna zerka na rówieśników, którzy czasem pojawiali się w pobliżu ich parawanu. Chciał, by patrzył atak na niego, by to on był dla niej kimś ciekawym, kimś ważnym, by to ona zabiegała o jego atencję. Po co jej niedoświadczone szczeniaki? Ale mimo tego cieszył się, że wspólnie zajmowali to samo miejsce na plaży i tworzyli małą wypoczynkową enklawę, przez co on mógł sobie marzyć, wciąż obserwując Marikę w różnych sytuacjach, by później wplatać je w snute w głowie fantazje.
    
    Irek nie miał co robić. Żona jak zawsze plotkowała z koleżanką Olą, Tadek niczym mors spędzał czas w lodowatej wodzie, lub grał w plażówkę z grupą aktywnych plażowiczów, a Marika gdzieś zniknęła. Już godzinę nudził się na rozgrzanej plaży, od pół godziny szukał sposobu na znikniecie z tej „Sahary”, miał pewne plany.
    
    Monika obojętnie przyjęła zapowiedź powrotu męża do pokoju, ale stwierdziła, że jej jest w tym upale dobrze, a do domu blada nie wróci, więc na plaży jeszcze zostanie. Tak naprawdę uwielbiała spędzać czas z Aleksandrą, bo koleżanka znała chyba wszystkie plotki z ...
«1234...28»