Diabelski plan wściekłego informatyka czyli biurowe…
Data: 13.08.2019,
Kategorie:
biuro,
Zdrada
Romantyczne
intryga,
Anal
Autor: Sztywny
... zaciekłością nad Grażyną, której nie było widać.
Kasia ukradkiem dostrzegła, jak zmienia się Filip. Chociaż milczał, zacisnął pięści, a jego twarz spowiły chmury burzowe. To był człowiek władczy, zrozumiała, i właśnie zamierzał to udowodnić.
- Czy to się nagrywa?
- Tak.
- Dobrze. Prześlij film na mój komputer. – Gdy Albert skończył, dodał: - Masz na dzisiaj wolne.
Informatyk przez chwilę nie wiedział, jak ma się zachować, ale na swoje szczęście szybko się opamiętał i wybiegł z serwerowni.
- Dobrze się czujesz? – Kasia zapytała czule.
- Tak. Ciężko na to patrzeć, chociaż od dawna wiedziałem o jej zdradach. Teraz, dzięki tobie, mam dowód i mogę zrobić wszystko, co planowałem. Jestem twoim dłużnikiem.
- Zrobiłam to dla firmy… i dla ciebie.
Spuściła głowę, spoglądając nieśmiało na niego. Splotła dłonie i przebierała nimi nerwowo.
- Doceniam twoją lojalność. Naprawdę.
Zbliżył się i chwycił delikatnie za jej podbródek.
- Wkrótce będę wolny, ale w moim wieku samotność jest bardzo męcząca. Poza tym będę potrzebować pomocy w firmie.
- Jestem do pełnej dyspozycji – Kasia mówiła cicho, unosząc głos.
- Oczekuję pełnego zaangażowania. Jeśli wykonasz wszystkie moje polecenia, czeka cię świetlana przyszłość, słoneczko.
- Czy jest coś, co mogę zrobić w tej chwili?
- Możesz przede mną klęknąć.
Już zamierzała to zrobić, gdy nagle znieruchomiała i spojrzała przestraszona na prezesa.
- Tutaj jest zamontowana kamera.
Rozglądali się ...
... chwilę, aż wreszcie Filip zlokalizował elektronicznego szpiega. Rzucił na niego szmatę i uśmiechnął się szeroko, gdy zobaczył, że Kasia klęczy.
- Co mogę dla ciebie zrobić… tatusiu?
Filip aż westchnął głośno i oblizał usta. Kasia miała niesamowitą intuicję.
- Byłaś grzeczna, córeczko?
- Nie byłam, tatusiu. Bardzo, ale to bardzo nabroiłam.
- Wiesz, co to oznacza? Muszę cię ukarać.
- Tak, tatusiu. Bardzo surowo.
- Rozbierz się i oprzyj o blat.
Wykonała polecenie i czekała. Spróbowała spojrzeć za siebie, ale zabronił jej. Potem poczuła jego dłoń, jak krąży po jej pośladkach. Delikatnie i zmysłowo, czasem tylko zagłębiała się niżej. Wzdrygnęła się tylko przy pierwszym klapsie.
- Byłaś niegrzeczną dziewczynką, Kasiu. – Klaps. – Zasłużyłaś na karę. – Klaps. – Nauczę cię pokory. – Klaps, klaps.
Uderzał coraz mocniej, ale tylko do pewnego stopnia. Wkrótce ciosy zmieniły się jednak w miętoszenie ciała. Płaska pupa się do tego nie nadawała, dlatego Filip rozkazał jej klęknąć. Spuściła głowę, udając wielki wstyd, a on tymczasem bawił się jej cyckami.
- Kasiu, masz wspaniałe piersi. Pozwolisz tatusiowi się nimi pobawić.
- O tak. Z wielką chęcią. – Spojrzała na niego i przygryzła usta.
Prezes spuścił spodnie, odsłaniając sterczącego kutasa. Był nawet spory, co przyjęła z zadowoleniem. Jednak, gdy próbowała go pochwycić, uderzył ją po dłoniach.
- Nie dotykaj! Ściśnij piersi.
Filip włożył kutasa między piersi i zaczął się poruszać, imitując stosunek. ...