1. W co grasz ze mną?


    Data: 15.05.2019, Kategorie: burza, spotkanie, pożądanie, Autor: Krystyna

    ... otwartych ust wydobywały się jęki. W myślach pojawił się obraz wypełniającego ją kutasa. To wystarczyło. Jej głowa opadła bezwładnie na ramię mężczyzny, po przebytym właśnie orgazmie.
    
    Stali bez ruchu, zasłuchani w swoje oddechy, z myślami krążącymi nadal wokół przeżytej chwili.
    
    Uspokoiwszy się, mężczyzna lekko odsunął kobietę od siebie, przyglądnął ponownie, jakby dopiero teraz ją ujrzał.
    
    - Jesteś cała przemoczona, Ewuś - odezwał się. - Chodź do domu. Jeszcze mi się przeziębisz - dodał z troską w głosie.
    
    Weszli do środka. Mężczyzna ciągle przyglądał się towarzyszce. Kobieta ciekawie rozglądała się po pomieszczeniu. Była tu po raz pierwszy i wszystko ją ciekawiło.
    
    - Potem sobie pooglądasz. Teraz najlepiej będzie, jak weźmiesz prysznic i przebierzesz się w coś suchego.
    
    Podszedł do szafy i wyjął z niej T-shirt i krótkie spodenki.
    
    - Powinno pasować - zlustrował kobietę podając ubranie. - Wybacz, ale damskiej bielizny nie mam - roześmiał się na swoje słowa. - Mogłaś uprzedzić, że przyjedziesz zmoknięta. Przygotowałbym się - mówiąc to, puścił oczko do kobiety.
    
    Już nie było w nim napięcia towarzyszącego mu od pierwszych słów telefonicznej rozmowy. Znowu czuł się swobodnie, rozluźniony.
    
    Weszła pod prysznic dokładnie spłukując z siebie pot i pozostałości lepkich soków. Następnie przeprała bieliznę i rozwiesiła na suszarce. Chyba nie będzie mieć nic przeciwko, że tak się panoszę? - uśmiechnęła się. Wytarła włosy i rozczesując je spojrzała w lustro. Pod ...
    ... założoną koszulką wyraźnie rysowały się sterczące brodawki. Trudno. Niech widzi, że jestem podniecona - podsumowała swój wygląd i skierowała do pokoju.
    
    Mężczyzna stawiał właśnie na stole talerze z parującym mięsem. Po chwili doniósł pokrojoną, świeżą paprykę i ogórki.
    
    - Zaraz będzie herbata z cytryną. Dobrze ci zrobi - zawołał już z kuchni. - Nie mam nic specjalnego, nie spodziewałem się gości. Gościa - poprawił się. - Wiesz, jak wygląda lodówka u samotnego faceta, szczególnie u mnie. Świeci pustką. Co najwyżej piwo się w niej chłodzi - roześmiał się na te słowa.
    
    Usiedli przy stole. Nie była głodna, a mimo to z przyjemnością jadła uszykowany posiłek.
    
    Stale się jej przyglądał. Jego oczy błyszczały radośnie.
    
    Dobrze, że przyjechałam. Wyraźnie ucieszył się na mój widok - pomyślała z ulgą. - Do tego nie zadaje zbędnych pytań: Skąd się tu wzięłam? Dlaczego przyjechałam do niego, skoro mówiłam, że jadę do swojego faceta? Chociaż nie... to nie ja tak powiedziałam, tylko on tak wywnioskował. Zresztą, czy to teraz ważne, kto i co powiedział? Liczy się tylko, że czujemy się dobrze razem.
    
    Mężczyzna sprzątnął ze stołu odnosząc puste naczynia. Po chwili wrócił z kuchni z butelką wina i dwoma kieliszkami.
    
    - Napijemy się za spotkanie? Chyba nie zamierzasz odjechać w środku nocy. Zostaniesz do jutra, prawda? - zapytał z nutą niepewności w głosie.
    
    - Liczę na to, że mnie nie wygonisz w taką burzę. Do tego w przemoczonej sukience... i bieliźnie - odparła puszczając do niego ...
«12...678...11»